kawałek roboty zrobiliście, może kisi niepotrzebnie wyciągałes fotki pod kątem ekspozycji, byłoby widać ile to zabiera światła. Ale dla mnie i tak dobra robota bo wiem na co mogę liczyć w każdym przypadku bo często koryguję ostatecznie fotki w PSie.
Wnioski po obejrzeniu fotek mam takie ( nie mówię o foceniu makro ale szerszych planów )
1. Sufit rządzi. Bezapelacyjnie póki jest biały i odpowiednio nisko. Nie robi cieni, nie wypala bieli i odbijających światło materiałów ( wiem coś o tym bo na ślubie świadkowa miała bluzkę z jakiegoś atłasu czy innego "ślizgacza" w dodatku jasną - spróbujcie wtedy palnąć na wprost )
2. Jak trzeba walić na wprost to coś założyć na ognisko należy bez dwóch zdań. nie jestem w stanie osądzić co. Chyba skłaniałbym się ku "stofenowi" domowej roboty, mniej przepałów od systemu daszka z tacki. Ciekawy jestem działania Kaszmirowego dotyku, mam nadzieję że Rafał coś wrzuci...
P.S.
Kisi, przypomniałeś mi jak to było fajnie mieć małe dziecko, takie naprawdę małe...
Muszę popracować nad braciszkiem a jeszcze lepiej siostrzyczką dla mojego Kubuśka....