A jak mierzysz swiatlo? Ja gdy nie uzywam zewnetrznego swiatlomierza to mierze punktowo na cienie, e300 jest pozbawiony tej funkcji, ma ja e- 500.Zamieszczone przez pleg
E500 posiada rowniez opcje poprawiania autofocusa manualnym ostrzeniem.
Ja sobie akurat bez tych dwoch funkcji zycia nie wyobrazam ( a ze swiatlomierzem na szyi tez nie wszedzie chodze ) wiec zrezygnowalem z e300 , mimo, ze byl tanszy, na korzysc e-500.
A. No i stopniowanie czulosci gestsze w e500.
A jak mierzysz swiatlo? Ja gdy nie uzywam zewnetrznego swiatlomierza to mierze punktowo na cienie, e300 jest pozbawiony tej funkcji, ma ja e- 500.
E500 posiada rowniez opcje poprawiania autofocusa manualnym ostrzeniem.
Dzięki za radę, wreszcie ktoś pokazał mi różnicę pomiędzy tymi dwoma aparatami (oprócz wyglądu) i paru drobiazgów. To rzeczywiście istotna sprawa. Chyba będzie decydująca, coś czuję, że będę musiał z czegoś zrezygnować.
Jeszcze jedno pytanko, czy grip'a do e500 to można wogóle kupić?
Tylko, że to nieprawda. E-300 tak samo ma tryb AF+MF, w którym po ustawieniu ostrości przez AF można doostrzyć ręcznie.
Posiada także punktowy pomiar światła, tyle, że klasyczny, na średnie światła.
Moim zdaniem jedyna istotna przewaga E-500 to podgląd histogramu tuż po zrobieniu fotki, bez konieczności przełączania w tryb odtwarzania. To niby wciśnięcie jednego przycisku w E-300 ale jednak, zajmuje więcej czasu.
Highlight i shadow spot może się przydac w wyjątkowo specyficznych warunkach. Nie potrafię sobie ich wyobrazić. Może ktoś podałby przykład, bo to mogłaby być jakaś przewaga?
Więcej pośrednich czułości w E-500. Tylko po co?
Możliwośc zapisu z większą kompresją niż największa w E-300. Tylko znów po co?
Nieograniczona pojemnośc bufora przy zdjęciach seryjnych JPEG. To jest jakaś przewaga. Nie użyłem zdjęć seryjnych nigdy. Trzeba mieć solidny powód.
Za to mniejsza ilość własnych ustawień WB bo tylko jedna w E-500 w porównaniu do trzech w E-300.
Większy zakres korekcji balansu bieli w E-500. Tylko kto znajdzie światło o temp. większej niż 10000K?
Minimalnie lepszy i automatycznie podnoszony wbudowany flash w E-500. Tylko nie licz na to, że z wbudowanym flash-em zrobisz dobre fotki...
FLASH i MF bracketing w E-500. Uzył ktoś chociaz raz nie dla testu?
Większe powiększenie przy odtwarzaniu na wyświetlaczu w E-500. To fakt.
Możliwość użycia dwóch rodzajów kart w E-500.
Za to brak możliwości podpięcia grip-a.
Możliwośc użycia BULB-a w E-500 z pilota.
To chyba tyle.
Uważam, że istotne są tylko: histogram w trybie record view i trochę ten BULB, bez konieczności (i możliwości) kupowania grip-a. Reszta to "gadżety". Chyba, że pomiar skrajnymi spotami ktoś umie uzasadnić?
Joki, zapomniałeś jeszcze o kilku zaletach E 300.
Metalowy korpus. W moim E 500 pokrywa kart trzeszczy pod kciukiem jak trabant. Trochę mnie to denerwuje.
Dużo większy obraz w wizjerze na korzyść E 300 - i to nie jest drobiazg. To moim zdaniem jedyna istotna wada mojego E 500. Robiłem wcześniej lustrami manualami - jak patrzę przez E 500, a potem przez analoga Canona 50 to mi się płakać chce. Moim zdaniem ostrzenie ręczne w E 500 przy trochę gorszym świetle jest tragedią. Tu podobno sprawę poprawia muszla powiększająca Me-1. Nie miałem jeszcze okazji przetestować, sklepy fotograficzne tego nie mają, a nie chcę zamawiać w ciemno. Pewnie w końcu sobie sprawię. Ale dla większości ludzi to też nie jest poważna wada - bo kto ostrzy ręcznie, albo zakłada stare, manualne obiektywy?
Brak gripa w E 500. Ale dla większości ludzi to żadna wada, bo i tak nie kupią gripa. Dla mnie jest to jednak wada.
Fajną sprawą jest w E 300 możliwość focenia równocześnie lampą zewnętrzną i wbudowaną. Nigdy tego nie robiłem, ale to może dać dobre efekty - na mocną lampę zewnętrzną założyć dyfuzor, a pierwszy plan delikatnie doświetlić na wprost lampą wbudowaną.
A teraz zalety E 500
Ja używam zdjęć seryjnych b. często. Właściwie to mam na stałe włączoną tę funkcję - jeśli chce zrobić pojedynczą klatkę, to po prostu spuszczam w odpowiedniej chwili palec ze spustu. Focę głównie ludzi, a przy cyfrze nareszcie mogę się nie liczyć z kosztami filmu. A co tam? Idzie gość ulicą, a ja na jedno ujęcie spuszczam 15 klatek. A co, stać mnie?Joki napisał: Nieograniczona pojemnośc bufora przy zdjęciach seryjnych JPEG. To jest jakaś przewaga. Nie użyłem zdjęć seryjnych nigdy. Trzeba mieć solidny powód.Jeśli ktoś robi zdjęcia sportowe to jest to nie do przecenienia. E 300 oczywiście też da się robić seryjne zdjęcia, ale po iluś tam klatkach bufor się zamula (nie wiem po ilu).
W moim odczuciu jest tak jak napisałem kilka postów wyżej - jeden pieron. Różnice minimalne. Ja zdecydowałem się na E 500 sugerując się wyglądem. E 300 przypomina kompakt, a nie lustrzankę. Mnie osobiście to nie przeszkadza, ale doszedłem do wniosku, że za jakiś czas, jak przyjdzie się rozstać z E 500, to łatwiej będzie sprzedać ten aparat. Bo wygląda na "prawdziwą" lustrzankę.
Ja chyba jeszcze nigdy tak na prawdę nie korzystałem z tych trybów - praktycznie zawsze używam ESP lub Spot'a. Do skrajnych EV i tak nadaje się tylko RAW - ma większą rozpiętość tonalną i zawsze można go lepiej obrobić.
Nie wiem ile jest w E-300 ale ja bardzo często korzystam z tych pomiędzy ISO400 a 1600.Więcej pośrednich czułości w E-500. Tylko po co?
Wprawdzie przy 90% wypraw mam ze sobą leptopa, żeby przerzucić fotki, ale w tych nielicznych sytuacjach robiąc jakieś zdjęcie "dla rodziny" mogę zawsze zaoszczędzić trochę miejsca na karcie ...Możliwośc zapisu z większą kompresją niż największa w E-300. Tylko znów po co?
A jak z lubością poluję na kaczki, gołębie i inne skrzydlate stworyNieograniczona pojemnośc bufora przy zdjęciach seryjnych JPEG. To jest jakaś przewaga. Nie użyłem zdjęć seryjnych nigdy. Trzeba mieć solidny powód.
A to dla mnie nie problem - w ciężkich sytuacjach używam i tak RAWów. Poza tym AWB bardzo dobrze się sprawdza.Za to mniejsza ilość własnych ustawień WB bo tylko jedna w E-500 w porównaniu do trzech w E-300.
Da się, ale na małe odległości - zrobiłem sobie dyfuzor i zdjęcia "u cioci na imieninach" wychodzą bardzo dobrze.Minimalnie lepszy i automatycznie podnoszony wbudowany flash w E-500. Tylko nie licz na to, że z wbudowanym flash-em zrobisz dobre fotki...
To już jest jakiś powód, ale na pewno nie decydujący - jakoś odchodzi się od gripów w amatorskich lustrzankach (D50). Poza tym zawsze można mieć na dzieję, że jakiś niezależny producent coś zrobi. I chociaż na początku brakowało mi gripa, to po kilku miesiącach użytkowania E500 już tak się przyzwyczaiłem do jego gabarytów, że nawet nie wiem czy bym na niego wydał pieniądze ... prędzej bym kupił dodatkową baterię czy filterki ...Za to brak możliwości podpięcia grip-a.
Pozdrawiam,
Robert
Pozdrawiam, Robert
Był sobie Olek, piękny, wielki, czarny Olek z całą kompanią braci ...
... a jest ... żółta łódź podwodna ....
Mnie tez. Ale i tak jest solidna
Ja zamowilem. Oczy mam dobre wiec i na ten maly wizjer tak bardzo nie narzekam ale rzeczywiscie, bywa trudny przy mniejszych ogniskowych. Gdy do mnie dotrze pewnie napisze kilka slow czy wartoTu podobno sprawę poprawia muszla powiększająca Me-1. Nie miałem jeszcze okazji przetestować, sklepy fotograficzne tego nie mają, a nie chcę zamawiać w ciemno.
Np. jaPewnie w końcu sobie sprawię. Ale dla większości ludzi to też nie jest poważna wada - bo kto ostrzy ręcznie, albo zakłada stare, manualne obiektywy?
Prawda,e-500 jest maly. Ale grip to raczej ulatwienie sobie chwytnosci bo dodatkowa bateria rozwiazuje problemy energetyczne a i mniej miejsca zajmujeBrak gripa w E 500. Ale dla większości ludzi to żadna wada, bo i tak nie kupią gripa. Dla mnie jest to jednak wada.
Low key, high key, praca z podekspozycja, tonalnoscia itp. Kwestia indywidualnego stylu, rodzaju zdjec i plastyki. Dla mnie rzecz swietna i uzywana, jak juz pisalem, w kazdej sytuacji gdy nie mam swiatlomierza zewnetrznego.
Opcji doostrzen manualnych jest w e500 wiecej. Np CAF+MF.
Stopniowanie ISO? Nikt mi nie wmowi, ze nie warto miec jeszcze np 1000 i 1250 miedzy 800 a 1600.
A dla mnie E300 ma jeszcze jedną zaletę więcej waży i mniej kosztuje he he he
czyli E300 wychodzi taniej za kilogram
To chyba najpoważniejsze porównanie pomiędzy tymi dwoma apratami, może jeszcze przychodzą wam do głowy jakieś kwestie związane z użytkowaniem obu tych aparatów.czyli E300 wychodzi taniej za kilogram
Wydaje mi się, że nadal lepszy jest E 300, właśnie ze względu na cenę.
Gdybym miał jeszcze raz wybierać (a miałem E500) to chyba wybrałbym E300.
Z pewnością obecna cena miałaby znaczenie ale także fakt, że jest nieco solidniej zbudowany, że można do niego kupić gripa i że ma lepsze powiększenie w wizjerze.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
| OlyJedi
