Jeżeli nie będziesz robił zdjęć makro i masz monopod albo rękę atlety (to naprawdę jest uciążliwe do noszenia szkło) to bierz 35-100. To jest ta sama jakość (i jasność) co 50 makro, tylko z zoomem, większą odległością minimalnego ostrzenia i wagą 1,65 kg. W foto-net można dostać już za 7389 zł. A jak chcesz mieć coś jeszcze dłuższego, to zamiast 40-150 rozważ raczej telekonwerter do 35-100 (przy 280mm będziesz miał światło 2.8 ).
Jednak wszystko zalezy od tego, do czego potrzebujesz obiektyw. Jeśli nastawiałbyś się np. na zdjęcia koncertowe, albo sportowe - to 35-100 jest idealny. Ale jeśli chcesz raczej przemieszczać się często z miejsca na miejsce, fotografować przyrodę - to lepszy będzie tandem 14-54 + 50-200. Po prostu mając 35-100 i tak będziesz zmuszony zmieniać obiektyw na coś szerszego, albo być może dłuższego. Sam jeden nie sprosta wszystkiemu.
Ja na twoim miejscu dokupiłbym 50/2 - wychodzi znacznie taniej i lżej, jakość taka sama. A przy okazji miałbym możliwość robienia świetnego makro. Ale ja nie robię aż tylu zdjęć koncertowych a sportowych prawie w ogóle.
Piotr



Odpowiedz z cytatem
