No właśnie to jest ten ból, że na 35-100 f2 mnie nie stac, a mnie by zadowoliło i w "prowizorycznym studio" i w plenerze. A tak to idealnie dla mnie jest przyszłościowe nabycie przedmiotowej sigmy i 50-200 zuiko.
Nie chcę kupić szajsu, bo gdyby Sigma była do całkowitej bani, wolałbym się meczyć z zadługą 50 i kleić tyłek do ścian w mały domowym pseudostudio. Oczywiście wolałbym by ww. Sigma była bardzo dobra. To ma być szkło do zastosowań ogólnych z przewagą zdecydowaną portretu. Gdy pstrykałem Canonem EOS 30 szkiełko 85 f 1,8 w zasadzie nie schodziło z aparatu, i odpowiednik takiego szkła chciałbym mieć dla mojego E-1.