Kolejna fota pt.: "...i prawa nóżka..."
265
Kolejna fota pt.: "...i prawa nóżka..."
265
Sorki, ale tło dyskwalifikuje ta fotę.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Remont na krakowskim rynku nigdy się nie skończy.Zamieszczone przez grizz
![]()
po wyborach może już sie kłócić nie będą o to kto ma otworzyćZamieszczone przez Rafał Czarny
![]()
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Chciałbym zwrócić uwagę na dwoistość rozumowania wielu ludzi. Polega ona na tym, że wykorzystywanie marketingowe wizerunku JP2, czyli ikony narodowej, autorytetu społecznego, jest oceniane jako haniebne i niegodziwe, natomiast prostackie wykorzystywanie seksu w reklamach jest nie tylko tolerowane, ale traktowane z dużą dozą przyzwolenia i aprobaty dla skuteczności.
Pzdr, TJ
Tadeuszu, co innego znaczy erotzm, czy seks przyciągający w reklamach uwagę a co innego wizerunek JPII, raczej nikt by się nie odwazył i byloby to wielce nie na miejscu aby wizerunkiem papieża reklamować proszek do prania prawda? co innego z erotyzmem, nie możemy popadać w czarną dziurę - jak już nas politycy chcą wciągnąć (antykoncepcja = ZŁO).
Vendro,
Dokładnie jeszcze raz. Nie piszę o erotyźmie jako takim, lecz o "prostackim wykorzystaniu seksu", tak samo prostackim, jak wykorzystywanie wizerunku JP2, niezaleznie gdzie, na ruchliwej ulicy przez grajków, czy na proszku do prania przez producenta. Jeśli ktoś uważa, że prostackie wykorzystywanie wizerunku JP2 jest tabu, to oznacza, że taka kategoria istnieje. Dlaczego taka kategoria nie dziala w stosunku do brutalnego wykorzystywania seksu na ulicach, jak to pisza niektórzy - hardcorowego? Czy tylko dlatego, że papież, to jest papież, a erotyzm, to jest erotyzm? Taka argumentacja niczego nie wyjaśnia.
Pzzdr, TJ
Wykorzystanie ładnej, seksownej panienki mi nie przeszkadza. Nie jest ona dla mnie żadnym autorytetem, świętością. Natomiast JPII owszem.
Dla mnie uderzające jest zestawienie uduchowionego wyrazu twarzy kobiety (na zdjęciu) w bliskości z JPII. To uniesienie, które wtedy przeżyła, teraz rozmienia na drobne.
I jeszcze te spinacze do prania. Mogła użyć spinaczy biurowych, choć pewnie niewiele by to zmieniło.
Nie potępiam tej kobiety absolutnie. Tylko takie trochę to wszystko...
"...i prawa nóżka..." a piesek lewa
Fajna fotka
Pozdrawiam
Adam Gandziarowski
Nikt nie zauważył, że pani z nóżką jest wery podobna do swojego psiska? Profile identiko, nie tylko nóżki.
No to kolejna fota:
266