to jest jednak kwestia monitora..... pierwsze zdjęcie oglądałem na staruszku i zakres tonalny (ew. ustawiona jasność monitora) powodował, że większość ciała modelki spoczywała w ciemnościach. Nawet lekkich przepałów na twarzy nie było widać.
Teraz jak sobie spoglądam na oba zdjęcia w moim niesamowicie rozjaśnionym monitorze to przyznaję rację większości, że druga wersja jest lepsza od pierwszej....... ale i tak pierwsza wersja oglądana na ledwie dychającym lcd była (jest) nieprawdopodobnie doskonała. Czasami warto mieć dostęp do gorszego monitora...Jutro rano znów spojrzę w oko Mona Lisy
Nie mniej jednak sesja jest obiecująca i proszę o kolejne materiały!



Odpowiedz z cytatem

