Streety i nagie kobity

[Tadeusz Jankowski]

Rafał,
481 - portret Maji - świetne ujęcie, niekonwencjonalne, przerysowany gryf, próbujące dłonie i twarz, przede wszystkim twarz dziewczynki wsłuchujaca się w dźwięk kołatający sie w pudle instrumentu. Doskonałe przedstawienie sytuacji paroma pociągnięciami pędzla i wpisanie w tę sytuację portetu prawie psychologicznego. Bardzo świetna fotka, z reporterskim czuciem złapana w obiektyw. High key sprawia, ze nie jest dosadna, sugestywna, ale bogatsza interpretacyjnie.

483 - ależ Ty jesteś Rafał uniwersalny, łapiesz wiele tematów i niekiedy, trzeba przyznac, bardzo Ci się udaje. Piękna fotka - kruchość ptaszyny i dłoń, jak bochen chleba. Ładna kompozycja.
Uznanie.
Pzdr, TJ

[Rafał Czarny]

Bardzo dziękuję za komentarze. Zachęcony Waszymi ciepłymi słowy wygrzebałem jeszcze jedną fotę z tej krótkiej sesji. Tym razem dam numer, bo fota ostra.

384

źródło

[Jeronimo]

gites ptaszyna

mógłbyś zdradzić backstage

[rrrradek]

piękne zdjęcie, ale piękny ten ptaszek na tle tej brudnej z pogryzionym paluchem łapy. fajny kontrast. takie maleństwo i wielka, przeogromna łapa .

[Rafał Czarny]

gites ptaszyna

mógłbyś zdradzić backstage

W tle płot otaczający moją chałupę . Fota zrobiona kitowym tele 40-150 (3.5-4.5).

[dinx6]

481 wymiata.

Rafał, kup córce inne wiosło, Ibanezy sporo ważą

[Jeronimo]

Rafał Czarny no a ta ptaszynka? no nie powiesz ze poszedłeś do jakiegoś gniazda i wyciągnąłeś ptaka... a może to jakis domowy? (ja kiedys mialem rodzinke zeberek australijskich).

[Rafał Czarny]

Rafał Czarny no a ta ptaszynka? no nie powiesz ze poszedłeś do jakiegoś gniazda i wyciągnąłeś ptaka... a może to jakis domowy? (ja kiedys mialem rodzinke zeberek australijskich).

Jeronimo, napisałem o tym wcześniej. Nie wyciągnąłem ptaszka i nie zrobiłem mu krzywdy. Wręcz przeciewnie.

Ptaszek uczył się latać na moim podwórku. Znalazł go mój pracownik na ziemi i przeniósł na drzewo. Bałem się, że mój pies się nim zainteresuje.

Nie znam się na ptakach, ale on twierdzi, że ta mała jaskółka. Ptaszek nieźle sobie w sumie poradził, bo fruwał potem z gałęzi na gałąź. Nie bał się ludzi. Ćwiczył loty razem z bratem (albo siostrą), ale ten drugi był nieufny.

Pozdrawiam

R.

[rrrradek]

moja żona twierdzi, że to koliber.

[ziemia01]

484 chyba widziałem ptaska superowa ptaszyna

Już myślałam, że to mysikrólik

masz? pokaż