Streety i nagie kobity

[suchar]

Hehe dobre w polaczeniu z tytulem Naprawde chcial? Wydaje mi sie, ze ta fotka jakby troszke zabalaganiona.
Pzdr

[Rafał Czarny]

Hehe dobre w polaczeniu z tytulem Naprawde chcial? Wydaje mi sie, ze ta fotka jakby troszke zabalaganiona.
Pzdr

Suchar, nie wiem. Poruszam się z głośną muzyką na uszach, więc nie słyszę co ludzie do mnie mówią. . Gość na zdjęciu najwyraźniej coś do mnie miał.

[olifant]

386 mi się bardzo spodobało

[luc4s]

Nie oceniam prac Rafała zbyt często, ale zaglądam tutaj. Dla mnie część jest b. dobrych, część jest trochę gorszych, niektóre mi się nie podobają (ale jest ich niewiele ), jednak zazdroszczę Ci Rafale takiego podejścia do takich zdjęć i przede wszystkim spostrzegawczości. Te zdjęcia nie są wybitne technicznie, nie musisz się zbyt wysilać nad zabawą z lampami, WB, żeby było ok, ale za to nadrabiasz to merytorycznie, wkładasz większy wysiłek w kompozycję i wypatrzenie danego kadru.

[marecki]

do wypowiedzi luc4us dodam tylko że ja to wogóle mam jakąś krępację do focenia ludzi na mieście. Być może dlatego że miaszka w dziwnym mieście jakim są Kielce i taka fotka jak ta ostatnia u mnie byłaby normalką. Każdy jakoś się czepia jak robię fotkę nawet nie jemu/jej ale przypadkowo znalazł/a się w kadrze.

[Rafał Czarny]

Dziękuję za komentarze. Marecki, już kiedyś o tym pisałem - dobrym patentem do street photo z szerokim obiektywem jest sposób "na dziecko". Często łażę w niedzielę po mieście z moimi bachorzykami - nikogo nie dziwi tata z aparatem. Wtedy można focić nie zwracając na siebie uwagi.

Wkurza mnie, że mój E500 tak głośno kłapie lustrem. E1 robi to z dużo większą kulturą. Mam nadzieję, że E510 będzie bardziej dyskretny...

[kasprzyk]

Witam

Trochę także się oburzyłem wypowiedzią kolegi - ale już mi przeszło
Wydaje mi się, że nie sledziłeś uważnie każdej fotografii kolegi Rafała, w zapodanym przez Ciebie linku - chylę czoła - są "niezłe" zdjęcia (delikatnie powiedziane), ale w konfrontacji z Rafała fotkami nie wszystkie są lepsze. Nie będę wyszukiwał i porównywał poszczególnych - nie ma sensu (potrzebny długi wieczór ), ale myślę że Twój tekst był zbyt pochopny.
Pozdrawiam

[luc4s]

dobrym patentem do street photo z szerokim obiektywem jest sposób "na dziecko". Często łażę w niedzielę po mieście z moimi bachorzykami - nikogo nie dziwi tata z aparatem. Wtedy można focić nie zwracając na siebie uwagi.

Kurcza chciałem spróbować, ale wynika z tego, że muszę sobie dzieci sprawić

[excel]

Rafał, przyjacielami może nie zostaniemy ale piwo chetnie z Toba w Alchemii w Kamierzu wypije

Gary,

przyjacielami moze tak, przyjaciolmi - watpie.

pozdrawiam,
excel

[Tadeusz Jankowski]

Gary,
Napisałeś:

nie rozumiem dlaczego uwazacie ze wypowiadajac swoje zdanie na temat czyis zdjec obrazam Was, kreuje normy, wyznaczam kanony i tendencje itp itd
posluchajcie siebie wyrazilem tylko swoja opinie, Wam sie podobaja zdjecia Rafała, ok - czy ja na Was najezdzam, ze Wam sie podobaja?
Wyluzujcie.

Oceniając jednym (jednym!) słowem zdjęcia Rafała nie kreujesz norm, nie wyznaczasz kanonow i tendencji, tylko powodujesz powstanie zapotrzebowania na dyskusje na temat jego zdjęć. Piszesz w kontekscie oceny jego zdjęć, że fotki nie mogą być pstrykami, czyli piszesz o fotkach Rafała, piszesz o esencji fotografii, czyli poruszasz dość zasadnicze sprawy i dalej nie rozwijasz tematu. Dlaczego?
Przydałaby się konkretna dyskusja o zdjęciach, co w nich można zobaczyć, czego w nich nie ma, co autor chciał przekazać, co z techniką fotografowania street foto, z warsztatem fotograficznym, które sa lepsze w kolorze, a które w BW, jakie ogniskowe najczęściej sa stosowane, jakie szczegółowe tematy sa najbardziej atrakcyjne, jak kadrować - szeroko, ciasno, jakich elementow unikac, jak dbac o tło, jak sie ustawiac do światła - mnóstwo aspektów.
Nie poddając zdjęć jakiemus omówieniu nie dajesz nic innym forumowiczom, z których większość czyta to forum , aby czegoś się nauczyć. Bo opowiedzenie, ze fotki pana X sa złe, a te w polecanej galerii sa dobre, dla większości osób nic a nic nie daje. Myslę, że nawet zniechęca do odwiedzania witryny, a przyciaga tylko łowców sensacji i zadymy oczekujących na riposty.
Pzdr, TJ