Prośba o pomoc! [C4000 awaria?]

[Anna Maria]

Witam
mam Olympusa C-4000Z, używanego, kupiłam go w sierpniu 2005.
Zrobiłam setki zdjęć i jestem w nim prawie zakochana....

A wczoraj nagle odmówił współpracy!

Po zrobieniu kilkudziesięciu zdjęć (w domu) zaczął piszczeć i migać żółtym i zielonym światełkiem, wyłączył się, teraz po włączeniu na wyświetlaczu pokazuje stale:
CARD SETUP
Power Off
Format

Formatowanie karty jest opisane w instrukcji tylko - jak to robić,
nie ma ni słowa po co i czy zdarza się sytuacja, że aparat sam tego żąda. A jeszcze bardziej mnie niepokoi to "Power Off", o tym nie ma ani słowa. Akumulatorki naładowane, świeżo.

Błagam o pomoc, kosztował 730,- jak dla mnie to bardzo dużo, a już bym się nie umiała bez niego obejść...

Pozdrawiam i z góry dziękuję za każdą odpowiedź

[qwerty]

spróbuj uruchomic przy włozonej innej karcie. Najprawdopodobniej obecna karta wymaga sformatowania.
Tez kiedys miałem podobną sytuacje. Formatowanie pomogło... a co było przyczyną? Chyba jakis błąd zapisu fotki na karcie - byc moze zbyt szybko wyłaczyłem aparat - zanim skonczył sie ten zapis...
Powodzenia

[Anna Maria]

Bardzo dziękuję, zaraz spróbuję!

[Anna Maria]

Bardzo dziękuję, zdjęcia z karty oczywiście utracone, ale to nie stanowi problemu - rzeczywiście to była tylko karta, zrobiłam "Format" i po wyczyszczeniu karty wszystko już działa jak trzeba.
A nauka na przyszłość - wolniej i spokojniej )
Miałam pomysł na zabawne zdjęcie, przy świetle świecy - za szybko chciałam zobaczyć efekty kolejnych ustawień, śpieszyłam się (nie wiadomo do czego!) wcale nie patrzyłam na to, co ON do mnie mówi....

Serdecznie pozdrawiam!!

[qwerty]

szkoda, mogłas odzyskac czesc fotek odpowiednim programem. Troszke nie przemyslałem odpowiedzi... przepraszam, ale zasugerowałem sie paniką z Twojego postu. No ale do tego potrzebny byłby czytnik kart.
Pozdrawiam

[Anna Maria]

Nie ma sprawy, powtórzę je!
A czytnika i tak nie mam; fotki to nic, najważniesze, że mój ukochany Olympusik jest w porządku!

[Tadeusz Jankowski]

Ja mam traką radę - nie naciskac przyciskow podczas gdy miga lampka (wtedy ladowuje się zdjęcie z bufora na karte i odwrotni lub laduja sie zdjecia do komputera). Oraz nie otwierać (zupełnie przypadkowo opczywiscie) drzwiczek gniazda karty. C4000 jest wrażliwy na to. Także nie naciskać zbyt duzo przyciskow na raz. C4000 tez jest wrazliwy na to. Karte formatowac TYLKO w aparacie. Nie naciskac nic podczas transmisji do komputera.
Pzdr, TJ.

[qwerty]

słuszne rady tylko w euforii sytuacji to róznie bywa Sam staram sie rygorystycznie przestrzegac tych zasad od poczatku mojego romansu z Olkiem ale... hmmm... zycie nauczyło mnie pokory wobec wiary we własne działania
Pzdr.

[Anna Maria]

Dziękuję bardzo, będę się stosować do tych rad! Ta przygoda nauczyła mnie, że muszę powściągnąć wrodzoną niecierpliwość przy obsłudze aparatu

[marecki]

Witam.
Też mam c4000 i też mialem takie problemy. Ostatnio dość często mi się to zdarza bo moje maleństwo zaczyna sięgać coraz wyżej i łapie się za aparat. Otwiera klapkę z kartą i ją wyciąga. Zauwazyłem że wystarczy niewielka jakaś warstwa brudu na karcie i wlasnie takie objawy są. Co jakis czas czyszcze dokladnie chipa na karcie i wszystko gra i nie trzeba formatować i tracić fotek.
Pozdrawiam.