do lgrabun : Niechby już zaczął tanieć ten następca E1 -- chciałbym jeszcze dożyć konkretnego spadku ceny --(nie cierpię cen nowości rynkowych!) (a co skopał Nikon w D-200?)
do lgrabun : Niechby już zaczął tanieć ten następca E1 -- chciałbym jeszcze dożyć konkretnego spadku ceny --(nie cierpię cen nowości rynkowych!) (a co skopał Nikon w D-200?)
Przecież E-1 to świetny aparat, zaawansowanemu amatorowi nie potrzeba nic więcej. Następca E-1 nie może zacząć tanieć, bo go jeszcze nia ma. :-)Zamieszczone przez irek50
Co do D200 - w niektórych modelach podczas zwiększania wartości EV w na cieniach pojawiają się paski. Tu więcej: http://kenrockwell.com/nikon/d200-banding.htm
Dzięki za odpowiedź--Dobrze wiem,że następcy nie ma --miałem na myśli, że gdyby już był, to by zaczął tanieć--A dlaczego ograniczasz odbiorców jedynie do zaawansowanych amatorów ? inni też zasługują na uwagę... (jestem zdecydowanym zwolennikiem E1, ale za 2-3tys dokupiłbym kiedyś korpus z większą rozdzielczością matrycy, pod warunkiem zachowania dynamiki tonalnej matrycy)
Odpowiem tak: ja nie wiem, jaki sprzęt, spośród obecnie dostępnego na rynku, wybierają profesjonaliści. Wiem za to, co potrzeba osobie, która traciła trzy klatki filmy na bracketing, bo chciała, by zdjęcie wyszło dobrze :-)Zamieszczone przez irek50
Dorzucę i ja swoje 3 grosze do tych dywagacji.
Otóż uważam ,że firma stanęła na poważnym rozdrożu. Chciała by produkować sprzet powszechnie akceptowalny , a weszła w system z definicji odrzucany przez profesjonalistów którzy kształtują opinnie na rynku i przez to sprzedaż aparatów . I co z tego ,że E system jest najbardziej sensowny i zgodny z prawami fizyki-optyki optoelktroniki i czym tam jeszcze można wymyśleć. System ma małe szanse upowszechnienia ,bo zwiazali sie z niewłaściwym kooperantem czyli "kodżakiem" i wkładają te niedopracowane matryce do swoich aparatów. Powtarzał to będe jak Lepper ,że Balcerowicz musi odejść.
Na nic sie zda niby najlepsza optyka i solidne jak czolg korpusy. Trzeba po prostu jeździć w fotograficznej formule F1 , ale nie na poliwie kodaka . he he he
ja to napisałem miłośnik marki OLYMPUS od lat !!! i niech mnie wsadzą do więzienia
ZYga ....
ja też zmieniałem z tego samego aparatu (choć nazwy nie wymieniłeś)....
lampa która tracisz.. jest super... ale fl-36.. choć mniejsza to nie jest dużo gorsza.. może trochę
co zyskałem
główną i najważniejszą rzecz... Kolory Olympusa.... i to powtarzam jako główną zaletę...
2. Bardzo dobry WB... to zdecydowana przewaga
3. 14-54 chyba w tej chwili najlepszy aparat uniwersalny (czytaj uniwersalny,, nie porównuję do 28-70 L 2,na rynklu... mówię także o wadzę i ją mam na myśli
![]()
powiem tak, dla mnie E-1 to wymarzony aparat i gdyby nie drastyczna obniżka cen, pewnie kupiłbym go dopiero teraz a nie kilka miechów temu...
najbardziej wciąga mnie ergonomia i sposób pracy, cieszy mnie brak badziewia typu "programy tematyczne" - to chyba jedyny aparat w klasie, który na pokrętle trybów ma tylko cztery pozycje.
w chwili obecnej wystarcza mi do wszystkiego, to raczej ja muszę się jeszcze podciągnąć żeby prawidłowo wykorzystać sprzęt (pomiar spot itp.), mam jednak nadzieję że najpóźniej do jesieni wypuszczą jakąś sensowną kontynuację E-1, która w 2007 zejdzie do jakiegoś ludzkiego poziomu cenowego.
ponieważ jestem zachwycony kolorami, plastyką, dynamiką i "malarskim efektem" optyki i systemu 4/3 juz wiem, że to będzie mój system.
Tylko E-1 w Polsce raczej ciezko dostać![]()
Poza tym na dniach moze wyjaśnić się co i jak w temacie następcy.
Pożyjemy, zobaczymy... ale zmiana systemu u mnie przesądzona.
pozdrawiam
Zamieszczone przez robin102
robin102 czy nie uważasz, że matryca może mieć wpływ na te "kolorki", a przecież są one naprawdę bardzo realistyczne. IMO Olympus wie co robi, i wie, kto produkuje dobre matryce. A co do wymiaru matrycy, to raczej był on narzucony przez sam system a nie firmę Kodak.Zamieszczone przez zyga
A Leppera to ja nie lubię...
aranekNa piękne odwzorowanie kolorów olympusów wpływ ma optyka, sofy aparatów i oczywiscie matryca . Że przetworniki kodaka "ładnie malują" to widać nawet po aparatach klasy małpka ,a że stosuja kiepska niedopracowaną technologie produkcji skutkująca dużymi szumami to inna rzecz i o to mi chodzi. Nie mają dobrze opanowanej technologi produkcji elementów światłoczulych choć założenia konstrukcyjno-projektowe są wałściwe. To tak jak z pieczeniem ciasta . Jedna gosposia w tym samym piekarniku i z tych samych produków zrobi pychotę inna zakalca. he he he ale prównanko dałem