Witam,
Ostatnio jest dużo szumu (tego społecznego) wokoło E-1 i trochę mniej wokoło nowego E-500. Chciałbym opisać w związku z tym swoje wnioski związane z tymi modelami. Uwaga - elaborat nie ma na celu zantagonizowania właścicieli E-1 i E-500. To są różne konstrukcje i właściwie nie są porównywalne ale jednak czasami trzeba coś wybrać...
Miałem okazję pobawić się jednym i drugim, i z ciężkim bólem głowy musiałem dokonać wyboru. Najchętniej zostawiłbym oba, ale względy ekonomiczne nie pozwoliły na takie rozwiązanie. A oba aparaty świetnie się uzupełniają.
Robienie zdjęć przy pomocy E-1 dostarcza doznania w rodzaju pierwotnej przyjemności focenia aparatem analogowym. Ergonomia tego aparatu i to, że wszystko możemy zmienić spod przycisków jest doskonała opcją - szybkość zmiany ustawień jest błyskawiczna. Dwa kręciołki są nie do ocenienia. Jest to aparat bardzo przewidywalny w wynikach.
Pomimo wielu zalet E-1, wybrałem jednak E-500. Dlaczego? Nie chcę wymieniać detali bo o różnicach można znaleźć informację w tabelkach testowych. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, doszedłem do wniosku, że jako aparat do robienia "zdjęć w domu i zagrodzie" lepszy będzie E-500. Jest to aparat przede wszystkim bardziej uniwersalny, funkcjonalnie bardziej nowoczesny, dający więcej narzędzi ułatwiających, kreatywne zrobienie zdjęcia.
Jakość obrazu z E-1 jest mocno przereklamowana i tak naprawdę to, że zdjęcia wyglądają lepiej z E-1, niż z E-500/300 to kwestia zastosowanego obiektywu. W E-1 jest 14-54, w E-500 jest 14-45, a w takiej konfiguracji nie ma czego porównywać. Szumy są trochę większe w E-1, szczegółowość detali jest na korzyść E-500 (w przypadku zastosowania 14-54).
Szybkość E-1 też jest przereklamowana. Co z tego, że mogę zrobić trzy razy więcej zdjęć w serii niż w E-500, jak później po zapchaniu bufora muszę sześć razy dłużej czekać na zgranie zdjęć na kartę z bufora. Wolę robić 4 zdjęcia w serii co 4 s. niż 12 zdjęć co około 25 s.
Jeśli ktoś potrzebuje aparatu prostego, skutecznego, bardziej trwałego ale jednocześnie nie będzie komuś przeszkadzało, że aparat technologicznie jest już trochę leciwy, to jak najbardziej E-1. Jeśli ktoś potrzebuje aparatu skutecznego, bardziej uniwersalnego to jednak E-500. Oba nie nadają się do specjalistycznych i profesjonalnych zastosowań, bo mają pewne wady ale każdym można robić przyzwoite zdjęcia, bardzo bym chciał żeby E-500, został zapakowany w body E-1... bardzo... Nie zniechęcam do E-1, poprostu trzeba wiedzieć co się chce mieć. Wolę jednak poczekać na następcę E-1 i zakupić nową wersję e-1 za 2-3 lata po wejściu na rynek, a E-500 zostawić jako zapas.
pozdrowionka
blady
ps. na E-500 muszę zamówić sobie koniecznie skafander deszczo odporny![]()