studioart - zdjęcia póki co, z dslr mają lepszą plastykę, mają to coś. Kompakty robią też ładne foty ale nie mają tej trójwymiarowości, są bardziej syntetyczne. Moim zdaniem nie ma sensu obstawiać się setką szkieł, ale jedno porządne, to które będzie najczęściej w użyciu, warto mieć. Jak robisz widoczki, architekturę to kupisz coś szerokiego, jak makro to obiektyw makro, jak polujesz na coś dzikiego to tele. Ale w tej specjalizacji warto mieć naprawdę dobry sprzęt, co by robić foty i nie marszczyć się nad obrazkiem wynikowym z aparatu tylko oceniać własne umiejętności, a nie niedoskonałości sprzętu.
G7 to zły przykład - przede wszystkim nie ma RAW. Takim dobrym przykładem może okazać się nowy UZ SP-550, jak wspomniał wyżej kolega. Sam zerkam w jego kierunku. Posmakowałem jednak korzystania z FL-36 i chyba nie wziąłbym teraz takiego zaawansowanego aparatu bez stopki. Szkoda, że Olek nie daje stopki do SP-550 - zwiększyłby sobie klientelę na lampy. No i f4.5 przy ogniskowej 500mm... to dość jasno...
Nie robisz błędu decydując się na szkło. Tylko dobrze się zdecyduj - czyli wybierz to, co jest Ci potrzebne, a nie to, o czym wszyscy trąbią. A te lekkie miniaturowe szkła, to nie takie głupie są. Na wycieczki jak znalazł - ja właśnie po to je kupię. Wagowo E-500+14-42 będzie prawie jak SP-550![]()



Odpowiedz z cytatem

