Ja również używam Pentacona 1.8/50 z E-300 i efekty są naprawdę przyjemne, z tym, że mam trochę zastrzeżeń do bokehu. Ponieważ ten obiektyw ma zaledwie 6-listkową przysłonę, nieostrości wychodzą "w sześciokąty", co wygląda powiedzmy... tak sobie, zwłaszcza w plenerze. Niemniej jednak i tak ładniej niż bokeh z 14-45, który jest IMO ohydny.
Ładnie rysuje nieostrości zwykły Helios, ale na allegro jego ceny wywindowano do chorego poziomu...jak za takie szkło.
Jeśli masz więcej miejsca, np. w plenerze, to spróbuj może Jupitera 37A. Wprawdzie to jest 135 mm f/3.5, ale już od f/4 bardzo ładne portrety wychodzą i bokeh też przyjemny. Dodatkowa zaleta - bardzo łatwo się nim ostrzy.
Nie polecałbym do portretu Zeissowskiego Tessara 2.8/50. Trudno się nim ustawia ostrość, a jakość jest (dla mnie) nie do odróżnienia w porównaniu ze sporo tańszym Pentaconem (przy tej samej przysłonie). Swojego Tessara oddałem bratu, używa z powodzeniem z Praktiką
Aha - jak ktoś chce, mogę podesłać fotkę z Pentacona przy f/1,8 i f/3,5. na priv.