zarówno pierwszy jak i drugi
zwróć uwagę, że w kalkulatorach GO podaj się fizyczną ogniskową obiektywu (a nie przeliczoną na 35 mm)
zarówno pierwszy jak i drugi
zwróć uwagę, że w kalkulatorach GO podaj się fizyczną ogniskową obiektywu (a nie przeliczoną na 35 mm)
Spróbuję poukładać jak ja to widzę (chodzi o GO).
Wiadomo że krążek rozproszenia będzie najmniejszy dla obiektów na nastawionej odległości od obiektywu, czyli dla obiektów na których była "złapana ostrość".
Im dalej od nastawionej odległości tym większy krążek rozproszenia.
Jeśli na osi X odłożymy odległość od obiektywu a na osi Y - średnicę krążka rozproszenia, otrzymamy krzywą z dołkiem na nastawionej odległości.
Kształt tej krzywej zależy tylko od rzeczywistej ogniskowej, nastawionej odległości i przysłony. I nie zależy ani od rozmiaru sensora, ani od przeliczonej ogniskowej.
Na razie wszystko jasne i klarowne, chyba?
Problem zaczyna się kiedy chcemy powiedzieć: odtąd i dotąd mamy ostry obrazek, a dalej - nie.
Musimy wprowadzić wartość dopuszczalnego krążka rozproszenia. Wtedy mówimy że odległości, dla których krążek rozproszenia mniejszy niż dopuszczalny i jest nasza GO.
Ale średnica dopuszczalnego krążka rozproszenia - wielkość subiektywna i zależy od tego, jak będziemy oglądać obrazek.
Kiedy oglądamy reklamowy poster 3x4m z odległości 10m - krążek jeden, a z odległości 1m - 10 razy mniejszy.
Jeszcze inny krążek będzie kiedy oglądamy na komputerze z bliska każdy piksel.
Zakładając określoną średnicę krążka rozproszenia, na przykład 0.03mm, znów mamy jasną sytuację - GO zależy tylko od rzeczywistej ogniskowej, nastawionej odległości i przysłony.
Przeliczona ogniskowa i rozmiar sensora nie mają nic do rzeczy. Pozostaje tylko pytanie - dlaczego właśnie 0.03mm? A nie 0.003mm? I nie 0.1mm?
Żeby nie brać średnicę dopuszczalnego krążka rozproszenia zupełnie z sufitu, zakłada się że przy oglądaniu odbitki, powiedzmy 10x15, z odległości mniej-więcej 40cm, wystarczy że krążek rozproszenia (na odbitce!) będzie mniejszy niż 1/1200, lub 1/1500 (lub jeszcze mniej) przekątnej odbitki.
Stąd mamy średnicę dopuszczalnego krążka rozproszenia = 1/1500 przekątnej sensora.
Mniejszy sensor - mniejszy krążek.
Kiedy pstrykamy portret na takich samych:
przysłonie, odległości i rzeczywistej ogniskowej
na film 35mm oraz cyfrowym kompaktem z sensorem 6 razy mniejszym od klatki filmowej, mamy na kompakcie GO 6 razy mniejszą niż na filmie.
Z jednym ale - na sensorze zmieściła się 1/36 tego co zmieściło się na filmie.
Ale nadal można twierdzić że na kompakcie mniejsza GO. :P
Chcąc umieścić na sensorze tyle samo co na filmie (zrobić takie same ujęcie), musimy albo 6 razy zwiększyć odległość albo 6 razy skrócić rzeczywistą ogniskową.
W drugim przypadku pojawia się właśnie "ogniskowa, przeliczona na film 35mm": ona pozostała taka sama jak na analogowej kamerze, a rzeczywista ogniskowa jest tyle razy mniejsza ile razy przekątna sensora mniejsza od przekątnej klatki filmowej.
I na zakończenie uproszczony wzór na GO:
GO = 2*F*c/(M*M)
F - wartość przysłony
c - średnica dopuszczalnego krążka rozproszenia
M - stopień pomniejszenia = (rozmiar obiektu)/(rozmiar jego obrazu na sensorze)
Przy takim samym ujęciu M będzie tym większy im mniejszy mamy sensor.
Ze wzoru wynika że przy takim samym ujęciu GO będzie tym większa im mniejszy sensor.
CBDO :P
Oj wyższa filozofia jak dla mnie![]()
tak jak chłopaki wyżej mówili , pobaw się manualem , podaję link do mini poradnika ( może już czytałeś ) http://www.cyberfoto.pl/viewtopic.php?t=21410
oczywiście gość co pisał , robił to lustrzance ale chodzi o teoriępozdr.
c-5060 , A710IS , 1000D + kit 18-55IS , c50mm1.8 II