Od przedwczoraj mam ciekawe zjawisko w aparacie - trochę mnie to przed urlopem niepokoi bo już się kilka razy pojawiło... a nie zdąże już nigdzie tego zareklamowac... Mam w miarę naładowane akumulatorki a po włączeniu aparatu jest on martwy - zero reakcji! Dopiero kilka losowych ruchów pokrętłem, włączeń i wyłączeń powoduje że aparat nagle się ożywia - w losowym momencieBa, raz nawet ożywil się po to aby za chwilkę znowu "zgasnąc" i dopiero dalsze ruchy pokrętłem go "udrożniły".
Czy ktoś zetknął się z takim objawem?
Pozdr.