Ech wchodze do domu i cos kazalo mi sie popatrzec na okno na klatce schodowej, patrze i nie moge uwiezyc. W ekspresowym tempie wpadlem do domu po aparat i na klatke spowrotem i na co trafilem a na to:
1. Zdjecie byscie widzieli gdzie siedzial
2. Fotka przez szybe stad zabrudzenia ale bylem od niego 20cm, dzielila nas szyba a potem jeden gwaltowny ruch i odlecial. Byl moment gdzie patrzylismy sobie w oczy, ale bylem za daleko i nie chcialem sie ruszac by go nei sploszyc
Nie wiem co to moze to jakis myszolowek
Fotki bez jkiegos znacznego artyzmu, ale pokazuje by podzielic sie tym co mi sie przytrafilo
no i nie trzeba jechac do lasu
Fotki robione E-1 prosto z aparatu z ZD 14-54mm pierwsza na 14mm a druga na 54mm przyslona f4 czas 1/80 lub 1/100