No, ale o co ci chodzi? Ostatnie zdjęcie z ISO 400 poprawnie naświetlone, światłem rozproszonym, bez cieni. Czyli lampka podołała wyzwaniu. A większość współczesnych aparatów szumi minimalnie przy ISO 400.
Pamiętaj, że różnica między ISO 100, a 400 jest czterokrotna. A natężenie światła zmniejsza się z kwadratem odległości. Więc na piątym metrze natężenie światła z lampy maleje aż 25 krotnie (5 do potęgi drugiej). Więc przy ISO 100 przy Twoich nastawach (przysłona 5,6) nawet FL 50 nie dałaby rady. Jak powiadał wieszcz: "z gówna bata nie ukręcisz".
Producenci - jak zapewne wiesz - oferują jasne obiektywy, które nie dlatego są takie drogie, żeby wyrywać na nie panienki. Ale żeby sobie radzić, jak światła brakuje. Po to też ciągły wyścig o jak największe ISO bez szumów. A flesz? To ostateczność. Gdybyś miał coś w pierwszym planie, to ci żaden supermocny flesz nie pomoże. Bo albo przepalony przód, albo niedoświetlony tył. A wtedy tylko wysokie ISO i jasny obiektyw. I lekko fleszem z przodu.



Odpowiedz z cytatem
