A teraz coś na szeroko czyli 7mm w akcji.
![]()
A teraz coś na szeroko czyli 7mm w akcji.
![]()
jacek2004,
jak zwykle ciekawe kompozycyjnie, pieczolowicie wykonane zdjecia.
Na fotce 1 zegnasz sie z miasteczkiem wspaniale oswietlonym - poznoletnim sloncem??? Czuje sie szum prutej przez jacht wody, czuje sie oddalanie. Przez masy gor na drugim planie podkresliles miniaturowatosc miasteczka, a wywodzace sie zza gor kleby mgly sprawiaja wrazenie, jakgdyby tam odbywalo sie inne zycie, dla nas ciekawskich - niedostepne.
Piekne kolory krysztalowej wody.
Fotka nr 2 - szkoda, ze trzeba ja odkrywac. Wspaniale, piekne zdjecie! Fantastyczne kolory, piekne symetryczne ujecie dumnie spozierajacych golebi. Bardzo ladne, piekne kompozycje podkreslaja kontrastowe kolory labedzich dziobkow i nieskazitelnie blekitne niebo.
Foto nr 3 - odczytuje dwa w zasadzie dwa odrebne swiaty - szarosc na zewnatrz i cieplo i spokoj w pieknie osiwetlonym pomieszczeniu kawiarenki. Zastanawialem sie tylko w jakim kraju zawiesza sie obrazy na oknach. Przypomina to jakas wystawe malarstwa przy okazji wypijania filizanki kawy na wysokich stolkach. Jest jeszcze jedna mozliwosc (byloby lepiej, gdyby tak wlasnie bylo), ze pomyslodawca w ten wlasnie sposob oddziela sie od wscibskich oczu przchodniow smetnie wloczacych sie po ulicach. Jakgdyby chcial uchronic gosci przed nuda i monotonnoscia rzeczywistosci.
Gablotka z lewej strony wypelniona blizej nierozpoznawalnymi eksponatami ladnie zamyka kadr.
Jacku, podobaja mi sie Twoje niezwykle subtelne, doskonale technicznie prace.
Pozdrawiam,
excel
excel dzięki za komentarz.
Słoneczko nad miasteczkiem właśnie wschodzi![]()
Bliźniacze łabędzie to małe oszustwoczyli fotomontaż.
Wnetrze to kawiarenka w Krakowie "Pożegnanie z Afryką" - polecam podają b. dobrą kawę. Sieć tych kawiarenek jest w kilku polskich miastach. Klimat podobny. Obrazy zasłaniają nieco szpetne podwórko. W gablotach są najróżniejsze akcesoria związane z kawą.
Nie chcę psuć wzniosłego nastroju, niemniej pozwolę zadać sobie to pytanie, bo czyż nie jest przypadkiem tak, że fotka 1 to taki zwykły wakacyjny pstryk -- rzecz jasna bardziej orginalny od rodzina na pierwszym planie, z tyłu natura i zabytek, ale zawsze, ładna sceneria i widok i to wszystko -- a fotka 3 to, hm, próba obiektywu? Bo, że fotka 2 to fotomontaż to już wiemy...Zamieszczone przez excel
No, dla mnie to tak wygląda.
jacek2004,
Fotka nr 3 najbardziej mi sie podoba. Po pierwsze dlatego, ze jest w niej bardzo dużo światła, wszystki obiekty grają światłocieniem, po drugie, że jest pod światło, co jest trudnym wariantem, po trzecie, że jest spójna - temat przytulnego wnetrza kawiarenki jest zmyślnie pokazany poprzez widok na oszklone drzwi, na zewnątrz, na ulicę, co daje przestrzeń i jednocześnie wyodrębnia przytulność od tej przestrzeni zewnętrznej. Fotka pokazuje także wystrój wnętrza, koncepcję tego wystroju.
Pzdr, TJ
lgrabun
wiesz, kazde zdjecie mozna interpretowac jak sie chce. Jedni uznaja za gniot ( niedawno dowiedzialem sie, ze gniot to fotka mniej wiecej klasy zero - nie mylic z zabytkami!), inni za ciekawe ujecie, a jeszcze inni po prostu nie widza, ze cos jest ladne lub ladne inaczej. Zauwazenie tego wymaga niekiedy wysilku, a nie kazdemu sie chce.
Pozdrawiam,
excel
Myślę, że tu jest pies pogrzebany. Bo w moim odczuciu albo coś jest ładne, albo nie jest i zastanawianie się nad tym nic raczej nie zmieni.Zamieszczone przez excel
Pierwsze odczucia są -- o dziwo! -- zazwyczaj najbardziej trafne.
zgadza sie, jak najbardziej. W Twoim odczuciu tak, z tym, ze tylko Twoim. Inni wracaja do zdjec, analizuja od nowa, odczytuja coraz to inne wartosci, albo i nie.Zamieszczone przez lgrabun
Czesto horoskopy radza, aby isc za "glosem pierwszego wrazenia", na szczescie nie czytam horoskopow.
Pozdrawiam,
excel
lgrabun,
Uważam, że wyznajesz takie określenie piękna - "albo coś jest ładne, albo nie", dodajesz następnie, że zastanawianie sie nad tym nic nie zmieni. Krótko i zwiężle.
W tym rzecz, że pojęcie piekna nie jest, jak potocznie się mysli, pojęciem absolutnym, takim jak najwyższa góra na świecie, czy najwieksza armata na świecie.
To jest pojęcie, które ma korzenie w kulturze. Z tego powodu, jeśli powiesz mi, dlaczego coś ci sie podoba, lub nie, jeżeli to uzasadnisz, to swoj osąd zakorzenisz w kulturze. Jeśli tego nie powiesz, to mam prawo uważać, że Twoja opinia jest tylko wrażeniem, intuicją, co jest też cenne, ale mało przekonywujące.
Mniemam, że większość osób oceniających fotki na różnych forach wyznaje Twój sposób rozumowania, Twoje podejście do oceny - ładne, powalające, gniot, rewelka. Może z tego powodu, ze nieco szersza ocena wymaga pewnego, bardzo maleńkiego, kilkuzdaniowego, ale jednak, wysiłku.
Pzdr, TJ
No, ale proszę, nie uwłaczając nic temu forum ani P.T. Czytelnikom, ale przecież nikt nie aspiruje tutaj do prezentowania, khem, khem, sztuki, której ocena faktycznie wymagałaby zastonowienia się i na pewno większej rezerwy w szafowaniu "wyrokami" ładne-nieładne. Na pewno jednak taką kategoryzacją -- opartą na moim subiektywnym odczuciu, które w przypadku oceniania fotek forumowych ma, jak sądzę, solidne umocowanie -- mogę się kierować przy ocenianiu zdjęc z wakacji albo pstryków nowym obiektywem, gdyż miejsca na interpretację, darujcie, panie Tomaszu, niewiele -- ot, fotka.Zamieszczone przez Tadeusz Jankowski
Ocenę zdjęć wartościowych i tych, które istotnie są "zakorzenione w kulturze" pozwalam sobie zostawić dla siebie samego.
Bez obrazy, oczywiście, podkreślam, nie jest moim zamiarem nikogo obrażać.