[makro] zabawa z GO.

[kondi]

Hallo, w koncu odpalilem Olusia. Wzorując sie na fotce Luc4s :

źródło

postanowiłem sie pobawić głębią. Opcja SuperMakro, manual f2.8 migawka auto, foto z ręki, ostrosc AF. Swiatlo kichowate.

źródło

źródło

Luc4s, jak osiagnac takie tło jak Twoje ? Jaka przyslone uzyles ? Uzywales zooma ? Zauwaz ze u mnie na fotkach przy przyslonie f2.8 i oddaleniu od obiektu 3-10cm, wciaz widac dom sasiada, a chcialbym aby był kompletnie rozmyty

[luc4s]

Ja tego nie robię samym olkiem, tylko zakładam dodatkowo soczewki. No i nie opcja SMakro tylko zoom do konca, MF i przesłona jak najwieksza, jeżeli tylko swiatło pozwala to F8

[kondi]

Aaa w ten sposob Jakie soczewki zakładasz ? Ile dioptri łącznie ?

[luc4s]

Aaa w ten sposob Jakie soczewki zakładasz ? Ile dioptri łącznie ?

tego nikt nie wie, bo są one własnej roboty, tzn. z lorynetki. Ale trochu mają....

[kondi]

A co jest lepsze do Makro ? Cyfrowka z duzym zoomem opt. np.10x + soczewki czy zwykła z zoomem 3x, opcja SuperMakro + soczewki...

Dzieki za podpowiedz. Planuje zmienic aparat i zastanawiam sie ktory bardziej mi sie przyda do Makro,

[milo]

ale super macro i soczewki to bez sensu, w soczewkach chodzi oto ze na duzej ogniskowej szybciej lapana jest ostrosc...

[sebastan]

A ktoś mi kiedys mowil, że przymkniecie przysłony zwieksza a nie zmieniejsza GO. Coś mylę?

[milo]

dobrze sebastian mowisz, ale soczewki same w sobie bardzo zmniejszaja go, jak bedziesz chcial to zademonstruje...

[Pazurek]

Super makro ma ten minus ze trzeba podejsc do obiektu bardzo blisko. wielu poczatkujacych cieszy sie ze ich aparat ostrzy z 2cm, ale co z tego jesli malo ktory zwierzak da sie podejsc na taka odleglosc, nie mowiac juz o zaslanianiu swiatla przez reke fotografa czy sam aparat.

Prawdziwe makro robi sie z kilku/kilkunastu centymetrow i wcale nie oznacza to mniejszego powiekszenia.

[kondi]

Super makro ma ten minus ze trzeba podejsc do obiektu bardzo blisko. wielu poczatkujacych cieszy sie ze ich aparat ostrzy z 2cm, ale co z tego jesli malo ktory zwierzak da sie podejsc na taka odleglosc, nie mowiac juz o zaslanianiu swiatla przez reke fotografa czy sam aparat.

Prawdziwe makro robi sie z kilku/kilkunastu centymetrow i wcale nie oznacza to mniejszego powiekszenia.

Dokładnie mam ten problem o ktorym piszesz...jesli zwierzak, owad nie ucieknie, to przyslaniam jego czesc aparatem, jak na fotce ponizej :

źródło

Jesli prawdziwe M robi sie z wiekszej odleglosci, to chyba w tym przypadku spory zoom + soczewka dalaby zadowalajace efekty ?