hmm, zdjecie tez widzieli? szkoda ;( bedziesz wysylal do nich aparat? ja mam sowj niedawno i nie chce za bardzo sie z nim rozstawac tym bardziej ze nic nie wiadomo.
hmm, zdjecie tez widzieli? szkoda ;( bedziesz wysylal do nich aparat? ja mam sowj niedawno i nie chce za bardzo sie z nim rozstawac tym bardziej ze nic nie wiadomo.
zdjecie widzieli, bo zalaczylemAle widać nei wiedzą co to.Chyba nie mieli takiego przypadku... Zreszta nawet jak oddam to i tak nie powiedza pozniej co to bylo.
Co do wysylki to nie wiem jeszcze.
Szczerze mowiac nie ufam wszelkim serwisom. Ostatnio gdzies czytalem, ze jak sie oddaj do serwisu aparat to bez nieczego (pasek, karta pamieci, itd) bo moze zniknac badz ulec uszkodzeniuTo jak slysze takie cos to mi sie odechciewa wysylac...
Olympus D-560Z
Nikon D50 | 18-55 | 55-200| 50/1.8D
hmm wprawdzie nie ma to wplywu na zdjecia, tylko podczas robienia jest a podczas przegladania zdjec juz nie maTo chyba nie moze byc martwy pixel na wyswietlaczu skoro podczas przegladania juz nie wystepuje
![]()
Zauwazylem ze pixel ten rowniez pojawia sie na zdjeciach! Wczesniej nie bylo go widac poniewaz byla wlaczona funkcja pixel mapping, a teraz przy wylaczonej okazalo sie ze pixel sie pojawia (znaczy to ze funkcja dobrze spelnia swe zadanie)
Czyli rzecz biorac ma to wplyw na zdjecia :/ teraz z powrtotem wlaczylem mapowanie pixeli i jest ok- na zdjeciach pixela nie widac natomiast przy robieniu fotek jest widoczny.
Moze ktos jeszcze by sie wypowiedzial w tej sprawie? Moze ktos ma doswiadczenia tego typu lub wiedze na ten tematProsze o wlaczenie sie do dyskusji.
To defekt matrycy "martwy pixel" (ale nie ekraniku tylko przetwornika CCD) musi być dość spory skoro go wyraźnie widać.
Po zrobieniu zdjęcia oprogramowanie aparatu dokonuje interpolacji z sąsiednich pixeli i "ziemniaczek" znika.
Jeśli was denerwuje to musicie wykonać procedurę detekcji i korekcji uszkodzonych pixeli. Pamiętajcie przed wykonaniem tej procedury nie wolno robić zdjęć (trzeba dać odopcząć aparatowi, tak z 20-30min dla pewności).
Podczas robienia zdjec jest on dosc widoczny. Gdy zdjecia robie przy wylaczonej funkcji pixel mapping to przy przegladaniu zdjec na wyswietlaczu pixel jest ten widoczny dopiero (juź?) przy maksymalnym zoomie 3x. No i jest bardzo maly w porownaniu z tym co sie widzi przy wukonywaniu fotek.
Czy jeden pixel (ale jaki duzy za to) moze byc podstawa do reklamacji?
Taki pixel może być podstawą do reklamacji ale serwis zapewnie wykona programową detekcję i korektę uszkodzonych pixeli (pixel nadal będzie tylko go nie będziesz widział). Niektóre aparaty mają taką opcję i sam możesz to sobie zrobić byle z głową (uwagi z mojego poprzedniego postu).
chodzi ci o funkcje pixel mapping?
Tak właśnie o tą opcję mi chodziło w przypadku użytkownika.
Jednak serwis ma chyba dodatkowe możliwości tzn. oni taką korektę robią jakby to powiedzieć "na stałe" w trybie serwisowym.
Swoją drogą zastanawiam się ile może być takich wad na matrycy, jaka jest norma na takie uszkodzenia?
zobacz na :
http://forum.olympus.hat.pl/viewtopi...ght=chot+pixel
to ciekawe jak jest u mnie z ta czerwona plamka? Bo ja nie mam w sofcie mappingu dla usera. Wiec albo moj problem to zupelnie cos innego albo mam automatyczna i neiwidoczna interpolacje...Chyba w lutym wysle do serwisu.
Olympus D-560Z
Nikon D50 | 18-55 | 55-200| 50/1.8D