Czytałem opinie, że ręczne ustawianie parametrów, szczególnie ostrości w Olkach serii C7xx to mordęga i nie da się tak pracować na dłuższą metę. Cyfraka żadnego nie posiadam, trochę fociłem Canonem Pro 1, gdzie ostrość jest na pierścieniu, A i P na innym pokrętle. Idealne byłoby ustawianie ostrości z pierścienia, tyle że to kosztuje. Zastanawiam się czy warto dołożyć nieco kasy i kupić np. Minoltę A1, czy też do manuala w Olkach można się przyzwyczaić?