Zauwazyłam, że bardzo szybko padają mi akumulatorki w aparacie. Ostatnio po ładowaniu zrobiłam okolo 30 zdjęć i juz zaczął się świecić na czerwono wskaźnik. W sumie zrobiłam na tych akumulatorkach około 100 zdjęć, kiedy aparat pzrestał się włączać. Po naładowaniu znowu zrobiłam z 20 zdjęć i juz się świeciło na czerwono.
Ale zauważyłam, że akumulatorki wyczerpują się tak szybko, kiedy uzywam samowyzwalacza - teraz zimno, więc w domu fotografuję głównie "martwa naturę" najczęściej z samowyzwalaczem własnie.
Natomiast kiedy po prostu "pstrykam", to mam wrażenie, że trzymają dłużej. Jeszzce będę to sprawdzać i mam nadzieję, że mam rację i jest to kwestia prądożerności samowyzwalacza.
Może ktoś z was ma podobne doświadczenia w tym temacie?
Bo troche się zaniepokoilam, że to może coś aparat fiksuje... ://