Był sobie Tamron 70-150/3.5 o wartości sentymentalnej i niezłej optyce. No i po paru latach leżenia okazało się, że w środku jest lekka pleśń - mgliste plamy pod przednią soczewką i nitki na transfokatorze. Wpływu na jakość zdjęć nie widać, ale wolę tego nie mieszać z czystym sprzętem.
A teraz podstawowe pytanie: co robić? Dać do wyczyszczenia (Kraków, ul. Czapskich)? Bawić się samemu? Olać i wystawić na Allegro jako uszkodzony?
Temat już kiedyś był, ale wtedy chodziło o stałkę o prostej konstrukcji.
Z góry dziękuję za wszelkie rady.