Dokument, reportaz, street, inne.
Juz opisywalem na tym forum historie, jak National Geographic dal na okladke zdjecie zrobione w Egipcie, zdjecie piramid. Super numer, same pochwaly. Az wydanie zobaczyl jakis Egipcjanin. Burza, wrzawa na skale kraju. Okazalo sie, ze nie ma takiego miejsca nigdzie w Egipcie. Po prostu ktos zmyslny sobie poprzesuwal piramidy, cos wkleil.
Po tym zaczela sie burzliwa dysksusja w branzy. Z tego co slyszalem, NG ma od tamtej pory jakies swoje wewnetrzne normy i granice modyfikowania rzeczywistosci.
Janko, nie mieszaj pojec. JPG to wykorzystanie softu do wywolania surowego obrazu z matrycy wg wizji inzynierow z fabryki sprzetu. Mozesz to odniesc do WYWOLANIA, ale nie do EDYCJI. Pytasz dalej dlaczego to rozrozniac. Wlasnie dlatego.
Masz prawo robic wszystko. Ale nie nazywaj wszystkiego FOTOGRAFIA, lecz czasem GRAFIKA, czy FOTOMONTAZEM
Nikt Ci nie broni
* * * * * *
Czytajac czesc powyzszych postow, mam nieodparte wrazenie, ze nie do konca rozumiecie moje rozumowanie, co wynika z zaszlosci historycznych uzywania Photoshopa w naszym kraju.
Ja sam uzywam jedynie RAW'ow. Wszystkie wywoluje. Tez tlumacze wszystkim naokolo na roznych forach, ze nie ma czegos takiego jak niedotykane zdjecie z puszki! Ale nie do tego sluzy Photoshop! Do tego sluzy LR, ACR, Silkypic, DCRAW i wiele innych.
Tu sie konczy pewna granica. Uzyskane w ten sposob zdjecie, mozna nastepnie zaimportowac oraz zaczac obrabiac w edytorze graficznym. Mozna sie bawic w fotomontaz, czy dalsze upiekszanie wg wizji grafika. Super. Moze to robic jedna i ta sama osoba. Bardzo czesto spotykane zjawisko w PL
PS: Granica nie jest super przejrzysta. Programy takie jak LR maja dodawane do swojej funkcjonalnosci pewne elementy programow graficznych.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
https://forum.olympusclub.pl/showpos...5&postcount=29