Raczej zmiana ogniskowej niż rawy, ale wiadomo z większej rozpiętości tonalnej zawsze jest użytek
Raczej zmiana ogniskowej niż rawy, ale wiadomo z większej rozpiętości tonalnej zawsze jest użytek
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Znaczy się, że który lepszy?
XZ-1 miałem, poza skopanym silnikiem jpg nie narzekałem na niego, jednak zniechęcił mnie tym mocno. Tyle że rozbił się o australijskie skały wulkaniczne nim się poznaliśmy na dobre.
Mnie telefon wystarczy do większości zastosowań jak tak się ostatnio okazuje.
Zielony i fiolet reguluję tylko po histogramie, monitor w moim laptopie nie potrafi ich wyświetlić jak należy. Nigdy nie wiem jak zdjęcie wygląda na prawdę w tej kwestii.
Ostatnio edytowane przez Hrr ; 19.01.15 o 02:22
Lepsza większa matryca z RAW, XZ-2 podobno jeszcze bardziej elastyczny i ma to samo świetne szkiełko co XZ-1. ajfon z 8 mpx i maleńką matrycą daje sobie radę tylko w bardzo dobrym świetle jako tako, w zasadzie używam go w tej chwili tylko do kopiowania na szybko dokumentów i jakichś fotek na szybko dla dokumentacji, słitfotek nie produkuję...
Przyzwyczaiłem sie już przez trzy lata i uzależniłem od tego co dostaję z E-M5 i moje inne żródełka fotografii mocno mnie niesatysfakcjonuja, a stara szklarnia ZD jeszcze mi nie ciąży.
Próbowałem sie ostatnio z TG-3, niestety mimo wodoodporności wolę to co mam ajfona. Małe kompakty przegrały w widoczny sposób swoje miejsce na tym rynku na rzecz telefonów.
Ostatnio edytowane przez apz ; 19.01.15 o 03:10
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Z ostatniej wyrzuty środkowe zdjęcie najładniejsze. Pozostałe też tajne.
E30, E1. Obiektywy: 14-54, sigma 105 macro, 70-300, Samyang 8mm,TAIR-11A 2,8 135mm, Helios 58mm, Super Takumar 1,4 50mm, tokina 2,8 28mm, Lampa: Metz 48 Af - 1, FL36 R.
http://piotrlisek.manifo.com/ http://forum.olympusclub.pl/threads/...by.?highlight=
APZ Pojechałem kiedyś z TG-2 na trochę do Andaluzji. Zauroczony byłem tym aparatem, a i zdjęcia które nim zrobiłem należą do moich ulubionych. I na dodatek jestem w pełni świadomy, że mając wtedy ze sobą wszystkie swoje fotograficzne graty lepszych bym nie zrobił, a po np. podwodne nawet bym nie sięgnął. Cenowo jest lekko przegięcie, ale nie powiedziałbym, że telefon zastąpiłby mi taki aparacik. Na BLOGU poświęciłem spory post, teraz to czytając aż sam się dziwię, że byłem kiedyś w stanie takie zgrabne teksty pisać.
Super, bardzo fajna wrzuta. Aż dech zapiera...
Ekstremalne..