Idzie nowe, aparaty filmują i to już nie jest bajer, ale możliwości delikatnie mówiąc rozwalające wszystkie amatorskie rozwiązania stricte ''kamerowe'' jeśli weźmiemy pod uwagę jakość materiału.
EP-1 nagrywa filmy, w miarę przyzwoicie, choć nie bez wad. Po pierwsze brak manuala - automat ekspozycji czuwa, co czasem może być niepożądane (wchodzi ciemny obiekt w kadr i tło idzie w przepał). Potem kodek (algorytm kompresujący) jest kiepskawy: dużo artefaktów, niska rozdzielczość chrominancji, upraszczanie szczegółowości w silnych cieniach i światłach. No cóż, to dużo roboty do liczenia, a procesorek nie core duo
Jednak te wady nie są w praktyce specjalnie uciążliwe, natomiast zaletą jest dobry materiał, przede wszystkim o dużej dynamice (znacznie większej od większości kamer), szczegółowości, zaawansowanej kontroli i niewielkim apetycie na światło w porównaniu z klasycznymi kamerami.
Ale prawdziwe przygody zaczynają się, gdy klipy eksportujemy do bitmap, obrabiamy w photoshopie (wybraną klatkę, resztę z batcha) i składamy z powrotem w film. Trochę czasu to zajmuje, ale jakość takich filmów jest po prostu genialna. W każdym razie jak za taką cenę.
Tu jest króciutki przykład, wymaga xvida (polecam VLC media player - nie śmieci w systemie). Zmiejszyłem do PALa, a i tak jest 13MB:
http://www.cyfrowka.neostrada.pl/ep1/pen.avi