I zaraz wyskoczy ktoś, że reguły trzeba łamać.
Może i nie trzeba, ale na pewno można. Żeby jednak zabierać się za to trzeba je przede wszystkim znać.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Jakiego rodzaju zdjęcia robisz, że ich conajmniej prawidłowe wykadrowanie zajmuje Ci dwie godziny?
Może nie jestem jakimś tam starym wyjadaczem, ale do tej pory wydawało mi się, że dobranie punktu widzenia jaki mi pasuje (co nie znaczy, że zawsze idealnego) oraz skomponowanie kadru zajmuje zdecydowanie mniej czasu.
Ostatnio edytowane przez Eddie ; 4.10.09 o 22:24 Powód: Automatyczne scalenie postów
Wg Karola najlepsza stopka na OC: Canonizacja św. Bernarda z Olympu AD 2011
[...]Nie patrzę na to jak na efekt pracy z aparatem cyfrowym i oprogramowaniem, dzięki któremu wszystko mogę idealnie wyczyścić i obrabiając zdjęcie też nie myślę w ten sposób, że skoro mam takie narzędzia, to powinienem wszystko doprowadzić do stanu sterylnego.[...]
BernArt - Moje zdjęcia
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Najlepiej kadrować już przy ujęciu, o wiele mniej du*a od siedzenia przed kompem boli.
Telepie Ci się lampa ? Sprawdź to !
http://forum.olympusclub.pl/showthre...a+stopki+lampy
Jeśli poznałeś kobietę swoich marzeń, to od razu zapomnij o jakichkolwiek innych !
-----------------
Nie trzeba długo szukać, przecież na powyższych zdjęciach mariusha są połamane kompletnie wszystkie reguły klasycznej kompozycji. Wyraził on przekonująco swoje poglądy i wcale nie twierdzę, że nie ma racji podporządkowując kadr treści zdjęcia. W reportażu (między innymi) można, a nawet trzeba tak eksperymentować, ale reportaż to nie jedyna dziedzina fotografii. Nasuwa mi się myśl, że powyższe przykłady to nie jest w zasadzie kadrowanie, ale zachowanie (nieobcinanie) pewnych istotnych elementów niosących treść ważną dla autora, bez względu na plastyczny wygląd całości...
Kompozycja (na co wskazuje sama nazwa) ma elementy zdjęcia komponować czyli układać w taki sposób, aby osiągnąć jakąś harmonię tonalną i przestrzenną. Łamanie reguł jest fajne, ale często takie kompozycje muszą przejść jeszcze próbę czasu
Ostatnio edytowane przez irek50 ; 4.10.09 o 22:48
Czy jest jakaś dobra literatura o kadrowaniu z której można nauczyć się tych wszystkich reguł (z przykładami), które się potem łamie?
Do tej pory natrafiałem na książki o ekspozycji, wywoływaniu itd.
Fujifilm X10
Nie ma nic złego w świadomym łamaniu reguł. Czasem lepiej coś cropnąć lub z mocnego punktu przesunąć coś w słaby, skoro stanardowe kadrowanie po prostu NIE PASUJE.
Mówię oczywiście o kadrowaniu świadomym.
Czasem brak nam spontaniczności w oglądaniu cudzych prac, brak zaufania do autora i do faktu, że jego kadrowanie jest świadome. Skupiamy się na akademickim analizowaniu punkt po punkcie, czy zostały zastosowane wszystkie obowiązujące zasady. Nie lepiej zastanowić się "co autor chciał nam powiedzieć?", "ciekawe dlaczego użył takich a nie innych środków wyrazu, co chciał tym osiągnąć...?"
----------------------
Jeśli jedynym kryterium oceny ma być świadomość autora, to skąd mam wiedzieć, że to na przykład nie była nadświadomość po zapaleniu trawki? To my oceniamy, czy dane dzieło nam się podoba, a nie odwrotnie... Kiedy czytam super świadome wywody teoretyczne jakiegoś autora, a potem widzę kompletne badziewie fotograficzne, to występuje zasadniczy problem zaufania...
Jeszcze zapytam co to znaczy, że "standardowe kadrowanie nie pasuje"? Przecież właśnie o tym jest wątek, jak robić aby kadrowanie i kompozycja "pasowało"
Ostatnio edytowane przez irek50 ; 4.10.09 o 23:06
kadrowanie i komponowanie fotografii to element stylu autora. Gdyby (teoretyzując) istniała jedyna słuszna droga i gdyby wszyscy nią kroczyli, wszystkie fotografie byłyby na jedno kopyto. Chyba nie o to chodzi? Chodzi o to, aby pokazać coś własnego, opowiedzieć coś o sobie (tak, to ja, takie mam poczucie humoru, taką wrażliwość, tak widzę Planetę). Wywody teoretyczne autora pomagają w zrozumieniu (nie zawsze jest to potrzebne, bo jeśli np. taki irek widzi zdjęcie takiego mariusha, to wie, że z reguły będzie dziwolągowate ), również wyjaśnienie tego, że palił zielsko podczas fotografowania. Inną sprawą jest to, czy ja "kupię" efekt jego procesu twórczego. Tego nie można oczekiwać od każdego oglądacza. Ale podjęcia próby zrozumienia autora - można.
Ostatnio edytowane przez mariush ; 4.10.09 o 23:16
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/