Szukam serwisu który wymieniłby mi gumę korpusu lub podkleił starą w E-1.
Szukam serwisu który wymieniłby mi gumę korpusu lub podkleił starą w E-1.
Chyba nadal to robi serwis Olympusa, tylko że po gwarancji może być to ogromnie kosztowne.
Fujifilm X100, mju II, panasonic sx1, Fujifilm Wide 210 Instax.
Weź klei Pattex S.O.S. Jest z pędzelkiem, ułatwia nakładanie. Oczyść powierzchnie pod gumą (tylko nie rozpuszczalnikiem). Zeskrob nożykiem luźne pozostałości kleju, ale nie skrob niczego na siłę. Nałóż kilka kropel kleju po powierzchni i rozprowadź. To co pozostanie na pędzelku rozsmaruj wzdłuż krawędzi, ewentualnie dodaj wedle uznania, ale tak by nie wypłynął klei gdy dociśniesz gumę. Dociśnij gumę i przytrzymaj 3-4 minuty, szczególnie na krawędziach.
Chyba lepiej użyć zwykłego 'butaprenu', który spokojnie jak znowu zacznie odchodzić guma można zeskrobać i nałożyć nowy. Ja do swojego E1 kiedyś użyłem kropelki czy innego tym podobnego kleju i bardzo ciężko taki klej odpowiednio wydusić na całości a guma nim posmarowana sztywnieje... Efekt nieciekawy użyskałem.
Przyklejenie nie jest problemem, niemniej te gumy lubią się wyciągać, puchnąć, dlatego też mają tendencję do odklejania się. Po całkowitym odklejeniu i wyczyszczeniu pewnie się okaże, że ta guma jest za duża. Trudno je tak przyciąć żeby efekt estetyczny był jak z fabryki, najlepsze efekty uzyskiwałem ścierając ich brzegi gruboziarnistym papierem ściernym.
Ostatnio edytowane przez Karol ; 27.04.15 o 12:07
Co do rozciągania się gum, o którym wspomniałeś Karolu, owszem tak się dzieje. Za pierwszym razem kiedy przyklejałem gumę w E-500 odrobinę mi "wyszła", ale następne klejenie (trwalszym klejem) zacząłem od dopasowania brzegów i dopiero później dociśnięcia całej reszty. Klej nie łapał jak kropelka w sekundę, więc miałem chwile by to zrobić.
Co do kleju, najlepiej wziąć taki, którego zwykle się używa, ale o którym wiadomo, że w przesadzonej ilości nie zacznie rozpuszczać wszystkiego co napotka, np. gumę. W tym pattexie, który polecałem fajny jest pędzelek (wbudowany w wieczko zamykające opakowanie). Lepsza kontrola nad dozowaniem i przede wszystkim daje się rozprowadzić, a nie jak Kropelka - czego się nią dotknie to spaja z tym co ją rozprowadza. Fajna funkcja, ale nie w tym zastosowaniu.
Ważne jest by nie nakładać za dużo kleju. Cienka, symboliczna warstwa lub nawet kilka mikrych kropel zwykle wystarczy niezależnie od tego jaki klej zastosujemy. W końcu przestrzeń miedzy powierzchniami spajanymi zapewnia tylko tyle miejsca ile kleju zmieści się między nierównościami obu powierzchni. Reszta kleju, jeśli było go za dużo, wypłynie poza przedmioty.
Ja w e510 po odklejeniu, nie kombinowałem nic, tylko wlałem tubką butapren w środek w dziurę pomiędzy korpusem i gumą, zapałką rozprowadziłem, ścisnąłem, resztę szybko wytarłem i na parę minut ściskałem i mam spokój już ponad dwa lata
Są Panie i Panowie. Mam E-1 w zapasie, ale czasem biorę i używam . Do ciemnych zdjęć (wieczór, pomieszczenia i zdjęcia nocne) na dzisiejsze standardy się nie nadaje, ale jako uszczelniane body na wycieczki z 12-60 to moim zdaniem bdb. wybór.
Ostatnio realizowałem wydruk 120x100cm na płótnie (z wielkimi obawami) i okazało się, że z 4mpx udaje się zrobić bdb. wydruki z wiernym odwzorowaniem szczegółów.
dodam jeszcze, że posiadając dużo lepszych klamotów z Oly, nadal używam c-5060 (kompaktowy rozmiar, dla niewymagających zdjęć i filmików), choć wolałbym m4/3 użyć do tego typu robótek, ale z racji posiadania i chęci zaoszczędzenia żywotności nowszego sprzętu, odpalam co jakiś czas i dziadka (e-1) i pradziadka (c-5060).
Zainteresowanych zdjęciami E-1 zapraszam do kontaktu, podeślę sample oraz RAWy.
pozdrawiam
King
____________________
Olympus + FLki