Czy są jeszcze użytkownicy E-1

[Janko Muzykant]

Kwadrat 1x1 cm to 1/2, czy 1/4 kwadratu 2x2 cm ?

Jedna czwarta. Jak nie wierzysz - idź do jakiegoś sklepu budowlanego, to się dowiesz przy kasie

Co do kropowania to wzięło się to stąd, że wielokrotnie słyszałem o tym, że 4/3 można sobie wykropować z fufu i będzie to samo. Owszem to samo w sensie rozdzielczości gdy matryce dzieli prawie dekada. Z nowszym korpusem już nie byłoby tak łatwo.

Dokładnie, żadne to samo, to zbyt złożone zjawisko. Chyba, że skompensuje się dekadą technologiczną.

[epicure]

Co do kropowania to wzięło się to stąd, że wielokrotnie słyszałem o tym, że 4/3 można sobie wykropować z fufu i będzie to samo.

Taka opinia była uprawniona w czasach, gdy aparaty 4/3 miały 10-12 mpx i zabójczo mocne filtry AA. Dzisiaj tak już się nie da.

[Bambus81]

Przepraszam,
rzeczywiście pomyliłem się, mogłem najpierw sprawdzić.
4/3 = 0,28 x fufu
(243mm2 vs 864mm2)

[rumpel]

Powierzchniowo 1/4, pikselowo nawet mniej, prawie trzykrotnie wolniejszy od najtańszego współczesnego bezlusterkowca, dynamika cieniutka i tylko przy 100iso, właściwie tylko 100iso, wyświetlacz...
Fajny kształt, ciekawa filozofia interfejsu, pancerność ale nic poza tym.

Jak dla mnie ten aparat ma więcej plusów niż minusów, a że nowsze mają to czy tamto....
Spełnia u mnie swoje zadanie - robi zdjęcia i nic ponadto !
Ale ja też niczego więcej od niego nie oczekuję, to jest po prostu aparat fotograficzny.

Postęp ma jedną wadę, notorycznie zawiesza marchewkę na kijku zwanym - zdatność. Wiem, że można lepiej: szybciej, więcej, dokładniej....
Mi to już zwisa i nie oglądam się za marchewką, bo nie muszę . Fotografia to moje hobby, a nie źródło utrzymania, więc mogę sobie pozwolić na luksus .
Olympusem E-1 da się nadal robić zdjęcia, wbrew niesprzyjającym wykresom.

To wszystko w temacie.

Pozdrawiam
rumpel

[Janko Muzykant]

J Postęp ma jedną wadę, notorycznie zawiesza marchewkę na kijku zwanym - zdatność. Wiem, że można lepiej: szybciej, więcej, dokładniej...

Nie jest tak źle, większość poprzeczek mających sens została osiągnięta. Tak naprawdę potrzeba 10 rzeczywistych megapikseli, 10 ev znośnej dynamiki, dobrego 1600iso dla wygodny nienoszenia statywu i zwykle minimalnej szybkostrzelności. To jest poziom mniej więcej osiągany obecnie. Więcej dynamiki da obraz nierzeczywisty i w rezultacie nudny, więcej pikseli trzeba gdzieś pokazać, inaczej się zmarnuje, a szybkostrzelność - tylko sport i tym podobne sprawy.
Jeszcze w filmie jest do zrobienia raw, ale to lada rok.

[WUJEK MARO]

Do portretu E-1 jest jak najbardziej OK. W pejzażach, które chcemy oglądać w dużym rozmiarze, tam gdzie jest dużo drobnych detali, 5 MPix niestety nie zapewni nam dostatecznej rozdzielczości. Obrazki pomniejszone są OK. Z tych powodów nie każdego "dziadek" uszczęśliwi. Jednak jego klarowne ISO 100, AWB oraz duży celownik w porównaniu do puszek amatorskich w E-Systemie robi duże wrażenie.

są na to pewne sposoby... a E-1 potrafi zadziwić właścicieli nowszych aparatów

[szuman]

Olympusem E-1 da się nadal robić zdjęcia, wbrew niesprzyjającym wykresom.

Ależ oczywiście, że się da! Mało tego; nawet jakoś tak wyszło, że E1 używam najczęściej. Jeśli tylko nie myślę o dużych wydrukach (A3 i wyżej), to bezwzględnie E-1 ma pierwszeństwo. Nawet na koncerty chętnie go biorę, bo dużo mniej paskudzi w cieniach, niż jego młodsi bracia.
Gdybym mógł, to tylko dwie rzeczy bym w nim zmienił: do minimum osłabił filtr AA i dorzucił stabilizację. Tak czy siak jest to moja ulubiona puszka

[luc4s]

Ależ oczywiście, że się da! Mało tego; nawet jakoś tak wyszło, że E1 używam najczęściej. Jeśli tylko nie myślę o dużych wydrukach (A3 i wyżej), to bezwzględnie E-1 ma pierwszeństwo. Nawet na koncerty chętnie go biorę, bo dużo mniej paskudzi w cieniach, niż jego młodsi bracia.
Gdybym mógł, to tylko dwie rzeczy bym w nim zmienił: do minimum osłabił filtr AA i dorzucił stabilizację. Tak czy siak jest to moja ulubiona puszka

Dopóki nie posmakujesz matrycy om-d... U mnie dziadek... no cóż, leży w szafie i czeka na ekstremalne warunki, tam gdzie będzie mi potrzebna jego pancerność.

[King]

tak używam do fotografii rodzinnej i tylko w korzystnych warunkach oświetleniowych (brak stabilizacji matrycy - ówczesna udręka dla mnie). Pieszczotliwie zwany przeze mnie "pancernikiem". pozdr

[chomsky]

Posmakowałem matrycy Sonego Nex 5N i owszem w ciemnicy sobie radzi ale w plenerach nadal wolę E1n i szkła zuiko. To jest obraz!