Witam,
przyznam, że liczę na to, że podzielicie się własnymi rozwiązaniami przewozu aparatu na rowerze MTB, o ile w tym szanownym gronie ktoś lubi ta zabawę
Jak mam czas to preferuję wysokie góry co niesie z sobą możliwość wywalenia się na plecy i taplanie się w błocie, ostatecznie jeżdżę w Dolinkach Krakowskich. Trasy średnio ok > 50km. W sumie do tej pory jakoś udawało mi się upchać do plecaka Deuter-a z serii Air lustrzankę, kurtkę i bukłak. Na dłuższą metę to rozwiązanie to dramat - rozpakowywanie dobrze opatulonego aparatu nie jest wygodne i plecak jest dość mocno wypchany.
Wybrałem Lowepro Dryzone Rover
http://products.lowepro.com//Catalog...1936-IMG1.jpeg
Teraz jestem w stanie zapakować więcej niż potrzebuję - limituje już tylko mnie waga. Plecak miałem dwa razy w górach.
Podoba mi się:
1. nieźle leży na plecach - naprawdę można poszaleć na zjazdach
dziwne odczucie ale mam wrażenie, że lepiej leży podczas jazdy na rowerze niż podczas trekkingu.
2. plecy nie są przegrzane choć do stelaża AIR się nie umywa
3. jeśli tylko udźwignę mogę pakować 3 obiektywy + E-3 z obiektywem + komplet filtrów
4. dobrze działający pojemny bukłak
5. wodoszczelność - prawdopodobnie można z nim pływać i aparat będzie suchy sądząc po zamku jaki się używa w suchych skafandrach do nurkowania
6. dobre zabezpieczenie sprzętu przed uderzeniem
7. bardzo wygodny dostęp do sprzętu
Nie podoba mi się
1. największy problem to szerokie moim zdaniem źle zaprojektowane wżynające się szelki. Mocno mnie obtarły na wysokości pach i na to radziłbym zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze. U Deuter-a miękkie wyścielenie szelek jest wywinięte na zewnątrz. Może mam dziwną budowę ciała![]()
2. dziwny zaczep na ustnik do bukłaka na pasie ramiennym - w żadnej pozycji mi nie pasuje
3. ciężar
4. cena
Miałem zamiar jechać ze statywem ale partner dostał takiego ataku śmiechu, że dałem sobie spokój. Podejrzewam, że statyw mocno by się telepał
Myślę, że dopóki nie skompletuję czegoś małego lekkiego z dobrą optyką z m4/3 to zostanę z tym plecakiem