
Zamieszczone przez
MateuszJ
Moim zdaniem masz zupełną rację co do tego, że wywołujący zdjęcie robiąc to nieumiejętnie zepsuje zdjęcie, a ten robiący to z głową uzyska dobry bądź świetny efekt.
Co do pojawiania się jpgów już w body to w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś - soft aparatu jest po prostu lepiej napisany (być może E-620 ma też lepszy procesor od E-520, tego nie wiem). Żadnych cudów z matrycą nie zrobili. Pozwolę sobie przytoczyć opienie z Fotopolis:
"(...) niestety 12 MP pociąga za sobą zmniejszenie rozmiarów pojedynczych diod światłoczułych co jest odwrotnie proporcjonalne do ich podatności na zakłócenia."
"barwy skóry oddawame są wiernie, ale E-620 nie odwzorowuje drobnych przejść tonalnych, "
Także sorki mroqu, ale no zagalopowałeś się z opinią, jakoby (tu cytat z Twojej wypowiedzi):
"szumy sa na podobnym poziomie ale DR jest tu zdecydowanie lepsze, wiec trudniej o przepaly na zdjeciach"
Co nie zmienia faktu, że E-620 to udany model, jak chyba każdy aparat E-systemu (świetna sprawa to możliwość korekty AF).
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Tak swoją drogą, to aby matryca 4/3 miała tę samą gęstość upakowania pikseli co matryca D700, musiałaby mieć 3,4 Mpix (powierzchnia FF = 864 mm kw / powierzchnia 4/3 = 243 mm kw daje 3,56 (mówiąc inaczej matryca D700 jest 3,56 raza większa od matrycy 4/3); matryca D700 ma 12,1 Mpix; to podzielone przez 3,56 daje 3,4 Mpix).
W odniesieniu do 5D Mk II, 4/3 musiałby mieć 6,2 Mpix. Przytaczam te dane po to, by wykazać że nie da się (na dzień dzisiejszy) przeskoczyć gęstego upakowania pikseli by uzyskać wysoki DR (i małe szumy na wysokich ISO) z których słyną wymienione modele C i N. Olympus wypuszczając E-620 (a wcześniej E-30) zrobił matrycę o gęstości 5,1 Mpix / cm kw. Dla porównania w D700 jest 1,4 Mpix, a w 5D Mk II jest 2,4 Mpix / cm kw.
Pragnę podkreślić, że jestem posiadaczem 4/3 i chwalę go sobie za zalety, których niewątpliwie ma sporo. Jednoczesnie przyglądam się poczynaniom konkurencji i stąd te porównania.