Miło mi, że mój Chester, albo raczej żaba z Chesterem wam się spodobała. Dziękuję za komentarze, pokombinuję jeszcze z ta trójką, w sensie, że pojadę na działkę, usiądę z aparatem przy tej funkii i będę coś działać, może jakaś biedronka się trafi.
Tymczasem wrzucam kolejne zdjęcia, też z szuflady.
5. - okolice Grójca, w związku z przepisem unijnym (?) o tym, że drogi na wsiach nie mogą być bezimienne coraz częściej spotykam takie oznakowania skrzyżowań dróg niemalże w szczerym polu.
6. - park Skaryszewski, Warszawa. Zdjęcie z kwietnia, ale ponieważ jest to pierwsze moje zdjęcie na którym udało mi się uzyskać (mz oczywiście) w miarę dobrą ekspozycję nieba z zachowaniem szczegółów na ziemi, trzymam tą fotkę na kompie, zaglądam do niej co jakiś czas i podziwiam swój kunszt fotograficzny...Żartuję oczywiście - mam do niej po prostu sentyment, lubię ją, powiedzcie mi tylko, czy mam za co
7. - Ziemia kielecka, dokładnie okolice Chęcin i Miedzianki. Szara połówka i wiatr.
Będę wdzięczna za sugestie![]()