Dzisiejszy dzień zaliczam do tych, w których cuda się zdarzają. Po pierwsze: znalazłam prawdziwka! I to w ogródku.A po drugie - zakwitł rododendron (we wrześniu?!?), młody, w tym roku posadzony do gruntu. Czy to znak, że już koniec zimy?
Limit cudów został niestety szybko wyczerpany, bo nie starczyło już na to, żeby grzyb był bez robaków...