Pewnie znajdzie się wielu starszych Kolegów którzy powiedzą, że Krokus czy Opemus to sprzęt, na którym da się zrobić znakomite odbitki, ale słyszałem i czytałem, że do małego obrazka najlepiej brać albo Dursta, albo Leicę. Inny komfort pracy, brak konieczności kalibrowania płaszczyzn. Pozdrawiam Pat
W kazdym durstcie tak jest ze nie potrzeba kalibracji? Na jakiej zasadzie działa ten patent? No i czy kalibracja reczna jest czasochłonna?
zapraszam do siebie http://czmielek.wix.com/chmielewski
Zamieszczone przez czmielek W kazdym durstcie tak jest ze nie potrzeba kalibracji? Na jakiej zasadzie działa ten patent? No i czy kalibracja reczna jest czasochłonna? Tzw. "kalibracja" jest niezbędna tylko wtedy, gdy ziarno obrazu nie jest ostre na całej powierzchni obrazu, a powinno być równo ostre, jak i w centrum, jak i w rogach. Jeżeli jednak jest gdzieś nieostre, oznacza to, że płaszczyzna negatywu nie jest równoległa do deski powiększalnika. To jest zależne od precyzji wykonania powiększalnika. Krokusa owszem kalibrowałem - jeden z wariantów zabawy polega na tym, że między kolumną a deską należy umieścić stalową, stabilna podkładkę (grubość 3 - 5 mm, musi być idealnie płaska) wielkości podstawy kolumny, a następnie odpowiednio szlifując deskę pod podkładką (albo w przypadku przegięcia - uzupełnić żywicą epoksydową i doszlifować) doprowadzić do stanu, kiedy płaszczyzna negatywu osiągnie równoległość z deską. Następnie przykręcić śrubami tą podkładkę na stałe. Zabawa jest wyjątkowo czasochłonna. Opemusa już nie regulowałem, był wystarczająco dokładny. Durst jest raczej precyzyjnie wykonany, jednak jedynym Durstem, jakiego używałem, to była taka "kobyła" samobieżna na kółkach, na negatywy 18 x 24 cm. Pozdrawiam Jack
Kocham latawce jednolinkowe http://www.facebook.com/pages/Plener...64497826919908
Dostałem w prezencie Dursta M305 color z zegarem z lampą i zestawem kuwet. No i nie wiem jak się do niego zabrać. ma ktos może instrukcje do tego cuda może byc w j. ang? Pierwsze pytanko jak w tych obiektywach powiększalnikowych zmienić wartość przysłony bo żadnych pierścieni nie widzę?
Zamieszczone przez czmielek Pierwsze pytanko jak w tych obiektywach powiększalnikowych zmienić wartość przysłony bo żadnych pierścieni nie widzę? Hmmm, a powinna być??? Dawno to było (bardzo dawno) ale, o ile dobrze pamiętam, to w żadnym obiektywie powiększalnikowym nie miałem przysłony. Ale może się mylę Pozdrówka!
"Nie wiesz i pytasz - wstydzisz się raz; Nie wiesz i nie pytasz - wstydzisz się całe życie"
Zamieszczone przez dziobolek Hmmm, a powinna być??? Dawno to było (bardzo dawno) ale, o ile dobrze pamiętam, to w żadnym obiektywie powiększalnikowym nie miałem przysłony. Ale może się mylę Pozdrówka! Dawno i w obiektywach do krokusow byla zmiana z 5,6 na 8.Janpol chyba juz nie mial ,a moze tez juz nie pamietam
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54 I tak Was lubie
Zamieszczone przez Mirek54 Dawno i w obiektywach do krokusow byla zmiana z 5,6 na 8.Janpol chyba juz nie mial ,a moze tez juz nie pamietam Pogrzebałem trochę i... starość nie radość, posiadany Janpol Color ma przysłonę. Na początku pracowałem na b. starym Krokusie, potem moja ukochana sprezentowała mi Opemus 6a + Głowica Meopta Color. Po prostu nie pamiętam bym korzystał z przysłony Pozdrówka!
Zamieszczone przez Mirek54 Dawno i w obiektywach do krokusow byla zmiana z 5,6 na 8.Janpol chyba juz nie mial ,a moze tez juz nie pamietam Mirek: Janpol miał przysłonę, ale specyfika pracy filtrów w nim wymagała pracy przy otwartej przysłonie. Przymykać można było przy zdjęciach cz-b... Porządne obiektywy powiększalnikowe zawsze mają przysłonę --ja nie znam wyjątków... (Zaczynałem naukę koloru na Janpolu, ale szybko zmieniłem na pierwszą głowicę PZO, która była bardzo wymyślna technicznie, ale pracowała w połączeniu z kondensorem --czyli nie była typu dyfuzyjnego jak w czeskich Magnifaxach -Opemusach i włoskich Durstach)
Ostatnio edytowane przez irek50 ; 17.07.10 o 13:52
Zobacz tagi
Zasady na forum