Robię fotografie pojedynczych osób, w pełnym słońcu, ale ustawiam modelkę w cieniu i oświetlam ją blendą, przykłady moich prac:
http://farm4.static.flickr.com/3395/...0f155f_b_d.jpg
http://farm4.static.flickr.com/3561/...c406ea_b_d.jpg
http://farm4.static.flickr.com/3375/...63c3d8_b_d.jpg
Używam E-520, te zdjęcia akurat powstały z Sigmą 30/1.4 ale miałem identyczne problemy z innymi obiektywammi (manualny Pancolar 50/1.8 albo kitowy Zuiko 14-42).
Problemem jest pomiar światła i przepalenia. Niezależnie od tego, czy używam pomiaru centralnie ważonego, punktowego czy domyślnego zawsze są przepalenia, muszę więc ustawiać EV na -0.7 czasami nawet -1.0. Robię RAWy które potem wywołuję w domu i nie chcę sztucznie usuwać przepaleń (algorytm usuwający przepalenia wpływa negatywnie na urok modelek), dlatego staram się by po zrobieniu zdjęcia na wyświetlaczu nie pojawiały się żadne przepalenia.
Dlaczego aparat sam nie dba o to tylko muszę sztucznie odejmować EV? Rozwiązaniem jest tryb M, ale gdy zmienia się oświetlenie i tak muszę zgadywać czas od nowa.