Ostatnio edytowane przez sławekb ; 7.05.09 o 21:23
do posłuchania
http://mp3upload.ca/download/14989/w1ad.mp3
i obejrzenia
Ten portrecik - ostatni - znakomity.
Pozdrówka.
Oba ostatnie są znakomite.
Spotkanie jeleni z dzikami to już namiastka "safari"![]()
Z kliszą na szyi.
Olympus 35 RD.
Korzystając z chwili wolnego czasu wrzucam ostatnie polowanie.
Jak zwykle przy jeleniach najpierw trzeba parę dni pochodzić, powęszyć, przesiedzieć trochę w krzakach żeby zapoznać się ze ścieżkami i z porą żerowania lub przechodzenia na żerowisko. Tu zajęło mi tydzień zanim dorwałem tego byczka. Jak już znalazłem właściwe miejsce to pogoda nie pasowała: wiatr ciągle się zmieniał a w pochmurne popołudnia ciemnica w lesie, nie mówiąc już o wieczorach.
oczekiwanie
Wydawałoby się, że czekanie na zwierza to prosta sprawa. Ale kto tak myśli, jest w błędzie. Ciężko wysiedzieć 2-3 godzinki bez ruchu wśród komarów,mrówek i innych paskudztw. A trzeba siedzieć cicho, naprawdę cicho, bo jelenie są jak duchy: idą ostrożnie i prawie bezszelestnie
Byczek idzie w kierunku pola rzepaku a po drodze przekąsza listkami
Jak się schowam za drzewem to mnie nie zobaczysz
W całej okazałości
To zdjęcie zrobiłem kiedy byk już odchodził. Zatrzymałem go cmoknięciem.
Na koniec portret podobny do tego co w galerii ale z widocznym zachodzącym słońcem. Miałem szczęście, że akurat widać słoneczko między drzewami
Zostawiłem exify dla tych co lubią w nie zaglądać. Przy iso 1000 F/2,8 miałem czasy rzędu: 1/30s, 1/40s ciemno jak w D było![]()
Kolejna opowieść i kolejne rewelacyjne foty.
Świetne spotkanie.
Drogo, źle ale za to nie terminowo, extra płatne gadanie głupot. Pozdrawiam taztaz.
Piekne portrety Sławku
Z tym chodzeniem cicho to aż trudno uwierzyć, ale sam sie przekonałem jak taki duży byk potrafi stąpć. Jak go zobaczyłem to sie przestraszyłem, tak niespodziewanie się pojawił. Gratuluję wytrwalosci.
Automaty liczą, liczą, liczą .....na człowieka.
KapitalneJak zwykle
![]()
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Tak, tak, zwierz ważący kilkaset kilo potrafi człowieka podejść bezszelestnie na kilkanaście metrów. Dlatego na zasiadki staram się wybierać miejsca gdzie za plecami mam przeszkody terenowe, bo już nie raz jakieś stworzenie mnie zaskoczyło z tyłu. Na pierwszym zdjęciu po lewej stronie widać fragment ogrodzonej leśnej uprawy. Mając za plecami taką przeszkodę obszar obserwacji się zawęża.