Sławku a co to za zwierz??jakiś egzotyczny
rudziki słyszę, także towarzyszą. Po dzisiejszym dniu poczułem ,że nie tylko nogi mi marzną (nawet one teraz najmniej) pomyślę o tym śpiworze, o butach także - normalna cena na którą mnie jeszcze stać
![]()
Byłem od godziny 6-tej, bardzo przyjemnie jest, dużo się słyszy - szczególnie ptaki. Lubię sójki, bo zaskakują wydawanymi dźwiękami - jedna dwukrotnie usiadła i skosztowała mojego żarcia, kiedy nadleciały kruki (no raczej) w popłochu uciekła na moją czatownię. Kruki pokrążyły nisko - bardziej nade mną niż nad karmą - nie wiem czy wiedziały o mojej obecności. Martwię się bardziej samochodem, który jest w dole za drzewami kilkadziesiąt metrów dalej - może to być bariera dla ptaków ?
Nie wiem - jak na pierwszy raz, te kruki to dobry znak ?
W każdym razie cieszyłem się sójką, która zechciała usiąść a zmartwiłem brakiem światła - ehh te moje obliczenia - światło dopiero po 14-tej będzie - najwyżej wybuduję następną budę.
pozdrawiam
Marek



Odpowiedz z cytatem

