Tylko ze matryca 500D jest lepsza od 90% matryc "rasowych kamer".
Druga sprawa to mozliwosci jakie plyna z wiekszej matrycy, czyli wieksza swoboda w operowaniu GO, przy mini matrycach w kamerach tej mozliwosci prawie nie ma.
Jak pomagalem kiedys na planie filmowym, to sceny krecone cyfrowo byly krecone przez matowke i obiektyw 35mm by uzyskac wlasciwy efekt.
Ile przy tym zachodu i utraty swiatla dodawac chyba nie trzeba.
Jesli w kolejnym DLSR FF ktos da funkcjonalnosc normalnych kamer, czyli tryb manualny i kilka opcji wiecej to rynek kamer opartych na malych sensorach zostanie ostro przetrzepany.
Dla tych co narzekaja,
Czy filmy w tym aparacie w czyms przeszkadzaja? Zadna z funkcji do fotografania nie ucierpiala, wiec w czym przeszkadza jedna wiecej zakladka w menu?
Co do aparatu. Szkoda ze nie dali korekcji AF.
Do zestawu pokazali cos milego, kompaktowa lampe z mozliwoscia podnoszenia palnika.
http://www.dpreview.com/news/0903/09...dlite270ex.asp
Ostatnio edytowane przez piotrek204 ; 25.03.09 o 23:54
Czy miałeś okazję sfilmować coś tym "hd" z D90 np. ? Ja z ciekawości porównywałem to z LX3 i 2000 HD i pomimo "dużej super matrycy" i "super obiektywu" oba kompakty połykają, przeżuwają i z obrzydzeniem wypluwają D90...
Nie wiem jak jest w 5D markII ale jak dają 20fps to i tak nie ma z czym do ludzi ^^
Wg Karola najlepsza stopka na OC: Canonizacja św. Bernarda z Olympu AD 2011
[...]Nie patrzę na to jak na efekt pracy z aparatem cyfrowym i oprogramowaniem, dzięki któremu wszystko mogę idealnie wyczyścić i obrabiając zdjęcie też nie myślę w ten sposób, że skoro mam takie narzędzia, to powinienem wszystko doprowadzić do stanu sterylnego.[...]
BernArt - Moje zdjęcia
Moja gra Aether Collector niedługo wychodzi na Steam - http://magory.net/aether
Filmy, filmami....ale : "3 calowy ekran LCD wyświetla 920 000 pikseli". To oczywiście drobiazg i bez wpływu na jakość zdjęć, ale myślę, ze wielu klientów biorąc go do ręki i porównując z "innymi" zwróci na to uwagę. A wiadomo, że pierwsze wrażenie.....
Jak to nie ucierpiała? Czy fakt, że konstruktorzy poświęcają czas i pieniądze na implementację filmików nie sprawia, że mniej czasu poświęca się temu, co z fotografia ściśle związane? Cierpi każdy, kogo interesuje fotografia, bo zrobił się trend na kaszany ficzer i teraz producenci będą się prześcigać w tym, kto da więcej fps itd. Nie widzisz tego, czy udajesz że nie widzisz?
Przykładów tego typu mieliśmy już na pęczki. Kiedyś HP robił najlepsze drukarki, dziś robią największy szajs, ale za to czego w nich nie ma! Śmiem twierdzić, że ma to ścisły związek z ficzeryzacją tych urządzeń.
Swoją drogą, całe to zamieszanie z filmami w aparatach, deklaracje o zaprzestaniu wyścigu pikselowego, coraz to nowe, wątpliwe atrakcje w urządzeniach foto świadczą IMO o tym, że technologia utknęła w miejscu. Bez rewolucji nie da się już pewnych spraw przeskoczyć, a sprzedawać trzeba. No to mamy tryby kreatywne, filtry artystyczne, "HD" w aparacie i inne bajery, bez których "dziś się już nie da robić porządnych zdjęć". Marketing jak widać działa znakomicie, zwłaszcza w zakresie zamiany mózgu na budyń.
Boli Cię to? Kup Kieva i będziesz "tru photographer" bez ficzerów, bajerów i tv satelitarnej w trybie Live View.
Czytając specyfikację nowego Canona nie widzę, żeby jego możliwości fotograficzne miały jakoś ucierpieć z powodu funkcji kręcenia filmów. Przeciwnie, mają się dobrze i życzę Olkowi, żeby następna profi puszka dawała taką jakość obrazu jaką da ta mała Mydelniczka.
Kiedyś w samochodach nie było komputerów, a odtwarzacz na kasety wpychało się w kieszeń. Teraz masz full wypas i tylko czekać aż wprowadzą automatycznego pilota, który po ostrej balandze bezpiecznie do domu Cię dowiezie. I co, świat się nie zawalił, kierowców nie ubyło. Każdy i tak wybierze to co mu najbardziej odpowiada.
Wg Karola najlepsza stopka na OC: Canonizacja św. Bernarda z Olympu AD 2011
[...]Nie patrzę na to jak na efekt pracy z aparatem cyfrowym i oprogramowaniem, dzięki któremu wszystko mogę idealnie wyczyścić i obrabiając zdjęcie też nie myślę w ten sposób, że skoro mam takie narzędzia, to powinienem wszystko doprowadzić do stanu sterylnego.[...]
BernArt - Moje zdjęcia
Nie, nie chodzi o to, by być tru fotograferem, tylko człowiek otoczony zewsząd tzw. dobrodziejstwem technologicznym zwyczajnie głupieje (znaczy się, przestaje być kreatywnym). Jasne, można się temu jako ambitna jednostka opierać, ale to jest jak domino. Kiedyś sam pewnie kupię aparat z video ale tylko z jednego powodu- innych nie będzie już na rynku. I to mnie właśnie boli, ta postępująca magdonaldyzacja. Dziś video a jutro? Aparat poda rano kapcie i zaparzy kawę?