Pawell31 , a czemu bronisz chłopu się cieszyć ze swej zabawki. Czemu wam to przeszkadza. Niech się cieszy aż do bólu. Polska mentalność widzę bierze górę...
Pawell31 , a czemu bronisz chłopu się cieszyć ze swej zabawki. Czemu wam to przeszkadza. Niech się cieszy aż do bólu. Polska mentalność widzę bierze górę...
/*...................*/
/* ...........................*/
Polska mentalnosc... niech sie cieszy ale po co zasmiecac tym forum
1.Pawell31 : mówisz zaśmiecać forum- skoro tak to czemu nadal dyskutujecie? Na cudze "śmieci" zwykle nie zwraca się uwagi. Zwykle. Bo to w Twoim pojęciu musi być olbrzymie odstęstwo (patrz: szybkość rozwijania tego topicu).
2.Rodzyn nie krzycz proszę.
3.(już w temacie) :
W przeszłości wstawienie lustra było najprostszym i najtańszym rozwiązaniem, w związku z tym tak czy inaczej zostałoby wrowadzone jako najbardziej efektywne. Teraz "ewolucja techniczna" (<bow><bow><bow>) jest w stanie wizjer lustrzany tudzież pryzmatyczny zastąpić elektronicznym o równie dobrej jakości podglądu. I jakby nie patrzeć dąży do zastąpienia, patrz (ten słynny) G1.
4.Jeszcze co do sławnego G1: na logikę jako prekursor rynku lustrzanek bez lustra (nie A1, A2 czy A200, tylko takich z wymienną optyką) musiał być zrobiony najlepiej jak się dało (stąd cena-do kompaktu raczej ciężko porównać). Ja się nie znam, nic więcej nie powiem, tak tylko sobię myślę![]()
Aż się dziwię że nikt (lub jeśli już było to zacznę się dziwić sobie że nie znalazłem tego w tym wątku) nie napisze o bardzo ważnym aspekcie sprawy, jakim jest NAGRZEWANIE SIĘ MATRYCY podczas pracy w trybach podobnych do LV (czyli w trybie z elektronicznym wizjerem również), co powoduje zwiększenie się poziomu szumów.
Matrycę można chłodzić, nawet dosyć prosto (modułem Peltiera), ale jest to energochłonne (niska sprawność). Można zastosować drugą matrycę (vide E330), ale znów jest potrzebne lustro lub coś co działa podobnie.
Jeśli PanasOlek poprawi zachowanie matryc przy wyższych czułościach, możemy dywagować na temat sensu zastosowania półprzepuszczalnych pryzmatów, z jakimi mieliśmy do czynienia w Olkach E-10, E-20. Bez klapania lustra, bez potrzeby zmiany układu AF, jedyne wady to mniejsza ilość światła docierającego do matrycy (ze względu na półprzepuszczalny stały pryzmat) oraz (domniemam) - w przypadku zapylenia - spore trudności w czyszczeniu takiego układu optycznego (może SSWF również na pryzmacie ?).
PS Nie jestem przekonany czy ten wątek ma charakter poważny, więc jeśli uznacie mój post za takowy, a wątek już mniej, przyzwolę na odrobinę złośliwości pod adresem mojego "wyczucia"
Pozdrawiam !
EDIT: do Irka, bo widzę że pisałeś:
Bazowałem na artykule Andrzeja Wrotniaka, który napisał iż:
"E-10/E-20 uses a non-movable, double-prism beam splitter instead of the mirror."
Jeśli dobrze przetłumaczyłem, to:
"E-10/E-20 używają (zawierają), zamiast lustra, nieruchomych rozdzielaczy kierunkowych, składających się z dwóch pryzmatów."
Następnie:
"Olympus uses a beam-splitting prism in the optical path. Some of the image-forming light passes through it to the CCD (this is what creates the recorded image, also used for the LCD viewing), and some is reflected under right angle to the horizontal groundglass above the prism. An image is formed on that groundglass, and it is viewed through the eyepiece, like in a "regular" SLR."
"Olympus używa kierunkowych rozdzialaczy pryzmatycznych w torze optycznym. Część światła tworzącego obraz jest kierowana w stronę CCD (ta wiązka tworzy utrwalany obraz, jest również używana do podglądu na LCD), pozostała część jest odbijana pod odpowiednim kątem na poziomą (groundglass - matówkę?) powyżej pryzmatu. Obraz tworzony jest na matówce(?) i może być oglądany w wizjerze, podobnie jak w "normalnej" lustrzance."
Gdzieś indziej wyczytałem że 80% idzie na CCD, 20% na wizjer + AE + AF. Już wiem gdzie - również u Andrzeja, który domniema że najniższe ISO to 80, nie 100 dlatego, że 20% światła idzie nieprzerwanie nie na matrycę, a na wizjer.
Pozdrawiam !
Ostatnio edytowane przez tank_driver ; 21.03.09 o 01:59
Telepie Ci się lampa ? Sprawdź to !
http://forum.olympusclub.pl/showthre...a+stopki+lampy
Jeśli poznałeś kobietę swoich marzeń, to od razu zapomnij o jakichkolwiek innych !
Nie pisałem , że G1 jest najlepszy we wszechświecie , tylko znalazłem w nim dość sporo zalet i o nich napisałem, pamiętając , że jest to dopiero pierwsza jaskółka na rynku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sam jak pisałem mam E-3 i gdzie jej potrzebuje nadal jej używam , a gdzie uważam , że lepiej spisze się G1 używam G1.(nadmieniam , że jest to tylko sprzęt a nie obiekt kultu-więc proszę o więcej radości wszystkich tu piszących - fotografowanie jest radosnym tworzeniem- nie powinno drażnić)
Co do nagrzewania matryc - myślę , że Panasonicowi( że przyczyniło się do tego ogromne doświadczenie z kamerami wideo ) bardzo dobrze udało sie nad tym zapanować-ani nie odczuwam przy ciągłej parogodzinnej pracy by aparat się jakoś szczególnie nagrzewał (praktycznie można mieć aparat cały czas włączony - bardzo dobrze działa też funkcja oszczędzenia energii).
Co do akumulatora to spokjnie starcza na 350 zdjęciowe sesje (ok 10% z lampą) i dalej można focić, nad morzem przy mrozie -10 i silnym wietrze po
wyk ok 200 ujęć ja zamarzłem a aparat pracował dalej!
Co do rozwiązania z E10,20 to Olek wycofał się z niego myślę , że z powodu jasności obrazu w wizjerze ( więc tu raczej nie wejdziemy drugi raz do tej samej rzeki), oraz jednak wpływu el. półprzepuszczalnego na końcowy obraz.
Ostatnio edytowane przez rodzyn ; 21.03.09 o 07:44
A ja myślę że gdyby nie zastosowano lustra w połączeniu z matrycą cyfrowa to..... nie byłoby tego długego wątku który właśnie skończyłem czytać i wydaje mi się że "po" mądrzejszy nie jestem![]()
zapraszam do siebie http://czmielek.wix.com/chmielewski
Cyt:
A ja myślę że gdyby nie zastosowano lustra w połączeniu z matrycą cyfrowa to..... nie byłoby tego długego wątku który właśnie skończyłem czytać i wydaje mi się że "po" mądrzejszy nie jestem
Zapominasz , że obk fotografii istniał już w 1992r rynek cyfrowych kamer wideo i rozwijał się bardzo dynamicznie dając możliwości zapożyczenia technologii![]()
tank_driver: Więc to dziwne, że nie zastosowali w E10/20 pryzmatów rozsuwanych , bo wtedy obraz na matówce i na matrycy miałby prawie 100% światła, a podgląd na żywo mógłby działać w dotychczasowy sposób --pozdrawiam
----------------
ps: (0,5mm rozsunięcia pryzmatów wystarczyłoby z zapasem)
Kiedyś bawiłem się E-10 u kolegi i zdaje mi się, że po włączeniu aparatu obraz jaśnieje w celowniku co świadczyłoby o ruchu pryzmatów -- może ktoś to zweryfikuje ...
Ostatnio edytowane przez irek50 ; 21.03.09 o 10:40
Irku, dzięki za ciekawą odpowiedź, nie wiedziałem że takie rozwiązanie istnieje.
Rozumiem że pryzmaty zsunięte > światło przechodzi bez załamań, rozsunięte - załamanie równe dwukrotności kąta zawartego pomiędzy dłuższym bokiem i podstawą pryzmatu, czyli w tym przypadku kierunkowskaz wskazuje "na matówkę" ?
Ostatnio edytowane przez tank_driver ; 21.03.09 o 10:40
Telepie Ci się lampa ? Sprawdź to !
http://forum.olympusclub.pl/showthre...a+stopki+lampy
Jeśli poznałeś kobietę swoich marzeń, to od razu zapomnij o jakichkolwiek innych !
tank_driver: Tak --Przy rozsunięciu pierwszy pryzmat działa jak lustro w lustrzance (całkowite wewnętrzne odbicie), a po dotknięciu drugiego pryzmatu światło leci na wprost przez blok szkła--Nawet nie muszą całkowicie się dotknąć, żeby było ciekawiej --pisałem o tym w wątku "Quiz foto"
Gdyby chodziło tylko o podział światła na 20 i 80% wystarczłyło odpowiednie lusterko (takie niedosrebrzone)--- Skoro wpakowali w konstrukcję pryzmaty, więc coś to musi oznaczać moim zdaniem ...
Ostatnio edytowane przez irek50 ; 21.03.09 o 10:59