Związku z tym, że ten dział pozostaje tak długo pusty postanowiłem go ruszyć .
Mam lornetkę Olympus 10x50 DPS R i muszę przyznać, że jasnością pożera wszystkie ruskie bazarowe jakie miałem w rękach.
Związku z tym, że ten dział pozostaje tak długo pusty postanowiłem go ruszyć .
Mam lornetkę Olympus 10x50 DPS R i muszę przyznać, że jasnością pożera wszystkie ruskie bazarowe jakie miałem w rękach.
Ciekawy zbieg okoliczności... U mnie w domu też jest taka lornetka
Dive now - Work later
Blondynka z aparatem: http://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=15793
Podróże małe i duże: http://www.globtroteria.pl
Droplet.Fajnie że poruszyłeś temat lornetek.Ostatnio szukałem czegoś dla siebie ale z uwagi na gabaryty i wagę myślałem raczej o DPC lub PC tylko ten punkt oczny mały.Nie męczy to wzroku?
Odświeżę temat
.Ktoś porównywał model DPS-R (1993r) do DPS-I (2003r) lub do DPS-S (najnowszy model) .
Lub do jakiejkolwiek lornetki średniej klasy np Nikon .
Interesuje mnie czy szkła w pierwszym flagowym modelu z 1993 r były lepsze niż obecne robione z gorszych materiałów .
z innej beczki ale pytanie związane z lornetkami, ma ktoś doświadczenie związane z używaniem lornetki ze stabilizacją obrazu ?
Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły
Obraz pływa , bo silniczki są napędzane przez żyroskop . I do tego musza stabilizować obraz z obu okularów . Ale spoko . Akurat ten model ,chociaż z tych mniejszych , to jest na prawdę dobry optycznie . A stabilizacji nie używa się non stop , tylko w trakcie podglądu szczegółów. Nawet chińskie tańsze modele potrafią pobić klasyczna lornetkę.
Mam stabilizowaną lornetkę i nie rozumiem czego się obawiasz. Efekt analogiczny jak w stabilizowanym telefoto a to jakoś Ci przecież nie przeszkadza. Moim zdaniem to niepotrzebne rozdmuchany i sztuczny problem.
Jeżeli jest jakieś "pływanie" obrazu to zdecydowanie mniej przeszkadza niż drgania obrazu przy używaniu z ręki lornetki bez stabilizacji. O ile w ogóle je zauważysz bo szczerze to ja nie zwróciłem uwagi do czasu przeczytania tego co tu napisałeś.