Witam Wszystkich!!!
To moj pierwszy post i ciesze sie, ze w ogole znalazlem ta stronke, bo przynajmniej bede mial sie do kogo zwrocic z moimi spostrzezeniami. Otoz od 3 miesiecy jestem uzytkownikiem Olympusa C 725 UZ i mam takie pytanie - ostatnio zauwazylem, ze przy robieniu zdjec w nocy, przy blasku Ksiezyca (teraz akurat byla pelnia i mozna bylo genialne zdjatka robic), z dlugim czasem naswietlania, na zdjeciach mam duzo malutkich kropeczek, w roznych kolorach - biale, niebieskie, czerwone. Psuja mi one ostatecznie zdjecie. Co to moze byc
![]()
![]()
Ktos sobie zazartowal, ze to gwiazdy, tylko ja jeszcze nie widzialem gwiazd na tle drzewa, no ale to szczegol
. Dodam, ze sa one wieksze im wieksze powiekszenie sie zrobi. Sprawdzalem w dzien, robiac zdjecia ciemnych - zacienionych miejsc i nie widze podobnego "efektu", wiec co to moze byc???
Aha dodam, ze ostatnio aparat byl maksymalnie uzytkowany - sluzyl mi do fotografowania ksiazek (wyjezdzam i nie moge zabrac ich ze soba, wiec biore je w e-wersji), wiec zdazalo mu sie zrobic po kilkaset zdjec dziennie.
Tak wiec - czy jest to objaw zuzycia aparatu (tak w ogole to czy sa jakies obliczenia co do ilosci zdjec jakie taki aparat moze zrobic, zanim sie zepsuje, np. matryca, migawka, AF itd. ???) - np. wypadanie pikseli, czy to normalka![]()
![]()
![]()
Pozdrawiam i prosze o odpowiedz!!!
P.S. Jezeli bylo o tym juz wczesniej a ja sie powtarzam to wybaczcie.