Moja cierpliwość dobiegła końca. Mam jeszcze starowinkę C-220 zoom, ale po ostatniej wpadce podczas koncertu z okazji urodzin Czesława Niemena postanowiłem odłożyć do lamusa (czyli dla wnuka). Pewnie wielu użytkowników nie pamięta takiego starocia, ale muszę przyznać że służył mi ten aparacik ładnych kilka lat. Robiłem nim zdjęcia narodzin, pogrzebów, wesel i innych krajobrazów i to wcale niezłe.Podczas robienia zdjęć zdarzyło mu się spaść na betonowa posadzkę i żadnej ryski.Prawie jak ruski. Jak pisałem wyżej postanowiłem dokonać zmiany. Dlatego proszę o radę. Pewnie to będzie znowu Olympus, bo i sentyment i pionier w tej dziedzinie wielu rozwiązań. Myślałem o aparacie jak w tytule. Co o nim sądzicie? Czy może jakiś Cannon, Nikon czy Sony, Panasonic?? Proszę o radę!!! Cena do 1200 zł.