Właśnie - testy testami, życie życiem. Czy sądzicie, że praktyczne różnice w sytuacjach zdjęciowych są na tyle znaczące jakby to mogło wynikać z testów? Czy filtra polaryzacyjnego używa się np. w nocy gdzie są mocne punktowe źródła światła albo łapiąc słońce w kadr? Ja tak polarów nie używam bo to bez sensu. Fotografując pejzaż - niezależnie czy chcemy ściemnić niebo czy wzmocnić barwę trawy itp. (likwidując z niej odblaski) najlepszy efekt się uzyska pod kątem 90 stopni od kierunku padania światła a więc w praktyce - jak słońce świeci do ucha. To są dość komfortowe warunki dla filtrów i zazdroszczę wzroku tym co są w stanie wychwycić subtelności kilkukrotnie droższych filtrów.
Mam wspomnianego Marumi DHG Circular P.L.D. Optyczne go dość dobrze oceniły pisząc w dodatku, że łatwo się go czyści. Nie wiem jakie oni metody na czyszczenie filtrów ale dla mnie to filtr - koszmarek pod tym względem. Mikrofibra i specjalne szmatki do optyki jakoś przylegają do niego, chuchanie nie pomaga, zostają jakieś dziwne smugi, dopiero zabawa z płynem do czyszczenia i specjalnymi bibułkami przynosi efekt. Mam też PL Tiffena, który został oceniony znacznie niżej. Tiffen czyści się przyjemnie, daje doskonały efekt, nie psuje obrazu - ja nie mam wątpliwości, że jego bym zostawił gdyby moje filtry miały tą samą średnicę.