No wlasnie... trzesace sie rece :P
Od razu mowie, ze to nie jest delirium tremens (jeszcze nie). Po prostu przy makro zywych obiektow nie mozna pozwolic sobie na statyw, w dodatku odpada lampa co wydluza czas naswietlenia. Pomijam chec uzyskania jako takiej GO...
Wiadomo, ze setka poprawila by stabilnosc, jednak w plener czesto trzeba samochodem dojechac, a te dwie rzeczy sie wykluczaja
Jak to robicie, ze wychodza Wam ostre zdjecia?