Nikona D40X juz odrzuciłem z powodu jego ubogości i braku śrubokręta. Waham sie nadal pomiędzy Sony (A100 lub A200) i Olkiem 510. Znowu u Sony ten tandetnie wyglądający plastik zniesmacza mi całą koncepcję. Powiedzcie mi o co chodzi z tym ''tunelem'' w wizjerze Olympusa?? Czy to takie straszne?? Na innych forach czytam opinie: ''Fajny aparacik, tylko ten wizjer koszmarny''. Jak jest naprawdę? Da sie z tym życ??