pierwszy raz się spotykam z czymś takim, naczytałem się forów nt tej sigmy i nikomu się coś takiego nie przytrafiło. Na meczach różnie bywa, może ma usłużnego kolegę, który podczas nieobecności/niepatrzenia przysadził kopniaka w plecak ? Naprawa pewnie polegała na sklejeniu, a nie na czekaniu na części z japonii to i pękł sam z siebie ponownie.



Odpowiedz z cytatem


