eee tam co tu pisac o sobie
jak wyjezdzalismy z polski z zona i synem w torbie (brzuchu) to mielismy nadzieje na przygode. w co wdepnelismy okazuje sie teraz
w polsce stracilem prace i przy 24% bezrobociu i ofercie pracy z drugiego konca polski wygralismy zielona karte (ciocia nas meczyla, wiec na odczepnego wyslalismy zgloszenie ostatniego dnia i zapomnielismy o calej sprawie). wiec jak mielismy sie przeprowadzac tak czy tak, to wybralismy troche dalej czy wrocimy? hmmm jeszcze trzy lata temu mowilem, ze za 20-30 lat na pewno ale teraz to zobaczymy. ten rok bedzie decydujacy-obywatelstwo, mam pomysl na biznes, ogolna sytuacja ekonomiczna.
ten kryzys nie dotknal nas az tak bardzo, bo mieszkamy na wsi prawie-kansas city to wiocha wszystko dociera z opoznieniem. juz trzy lata temu przepowiedzialem ten balagan-wiec niejako ze swiadomoscia tu jestesmy. podobne sygnaly byly w polsce, wiec polakom chyba troche latwiej to przejsc i rozpoznac co sie dzieje. jestesmy bardziej zaradni
pracuje w firmie, ktora z szybkich i mocnych samochodow robi jeszcze szybsze i mocniejsze dosyc duza firma i najlepsza w stanach-jestesmy liderem. dosyc ciekawa praca, nie narzekam. troche doswiadczenia z branzy samochodowej z polski sie przydalo-chociaz tam siedzialem za biurkiem, a tu jestem technikiem.
no i najgorsze-ciagle mi sie teskni za polandia ale mowia, ze tylko pierwsze 5 lat. wlasnie sie konczy piaty rok-zobaczymy ale jak wroce, to kto wam bedzie pokazywal te wszystkie ksztalty
jeszcze raz dziekuje za dobre slowo i pozdrawiam