zimowe pierze (1000 ćwirków,sójki,myszaki, inteligencja i piękno w jednym, bielinek

[lucas_g]

Ja wreszcie w sobotę postawiłem czatownię. 50km od Warszawy ok. Mińska Maz. Czatownia postawiona według wskazówek Sławka. Główny cel to myszaki i bażany. Czatownia stoi na polanie między wsią a lasem. We wsi i po drodze widuję myszaki, także jestem pełen nadziei. Jak będą fotki, to coś wrzucę.

PS. Sławek, przyzwyczaiłeś nas do fotek na najwyższym poziomie. Gratulacje!!

[sando]

Obejrzałem sobie wszystkie zdjęcia. Jak podniosę szczękę z podłogi to obejrzę jeszcze raz.

[lessie]

kurna...zbuduję tą czatownię...w razie czego wykorzystam na miejsce schadzek
ale narobiliście mi smaku tymi opowieściami i fotkami

[asfoto_p]

Cud miód normalnie... wielkie gratulacje po raz kolejny.

[pointer0]

Sławek, odnośnie tego podświetlenia i widzenia bielika. Nie wiem jak to jest u Ciebie, ale po kilkukrotnym spłoszeniu kruków w ewidentnie podobnej sytuacji - naciśnięcie spustu migawki celem "zaostrzenia" - postanowiłem się przyjrzeć od strony szkła jak to wygląda. Otóż widać przez obiektyw w momencie wciskania spustu i zaostrzeniu na obiekt jak się przymykają listki przysłony - tym bardziej im więcej przymknięta. To moim zdaniem płoszyło ptaki - podświetlenia nie mam w kompakcie... Może to właśnie jest przyczyna zachowania bielika.
Zdjęć gratuluję ponownie. Doceniam to, że fotografujesz tylko dziką przyrodę, nie idziesz na łatwiznę i efektywność - widać pasję obcowania z naturą. Nachodzi mnie zawsze przy okazji oglądania takich zdjęć refleksja i przypomina się tekst ze "Skazanego na bluesa" - "A czy pomyślałeś skąd się biorą tacy jak on[...]"
Trzeba pomyśleć i uświadomić sobie ile to wysiłku i wyrzeczeń wymaga... "Skazany na las" . Dobrze, że są tacy.

[sławekb]

Otóż widać przez obiektyw w momencie wciskania spustu i zaostrzeniu na obiekt jak się przymykają listki przysłony - tym bardziej im więcej przymknięta. To moim zdaniem płoszyło ptaki - podświetlenia nie mam w kompakcie... Może to właśnie jest przyczyna zachowania bielika.

W chwili naciskania spustu do połowy listki przysłony są nieruchome. Więc to nie to. Ale podpiąłem sobie 300/2,8 i zajrzałem od strony wielkiej soczewy, chyba miałem rację, w chwili zapalania się punktów AF widoczna jest cała prostokątna matówka w kolorze czerwonym. Nie jest to jakieś ostre światło ale jeśli jest widoczne dla mnie to tym bardziej dla ptaka drapieżnego który ma o wiele ostrzejszy wzrok od nas. Jednak to światełko nie jest tak widoczne z krótkim obiektywem o małych gabarytach z powodu małej soczewki i małego powiększenia, więc jeśli ktoś chce to sobie sprawdzić to trzeba podpiąć coś dłuższego i jasnego.

[lekar]

Brak słów, żeby napisać jak wspaniałe zdjęcia robisz i pięknie o nich opowiadasz. Wielkie Gratulacje !!

[Wiejo]

Wspaniałe zdjęcia którymi można sie tylko zachwycić. Opisy ujawniają rąbki tajemnicy w drodze do osiągniecia takich rezultatów i za nie serdeczne dzięki.

[helmuth]

Same zdjęcia, bez komentarza, byłyby "tylko" świetnymi zdjęciami. Razem z komentarzem, stanowią świetny materiał poznawczy. Dla mnie bomba!!!