No właśnie też to widziałem i zaciekawiło mnie...
To co piszesz wydaje się być logiczne. Etap kalibracji (sprawdzenia) korpusu powinienem mieć już za sobą. Bałem się wcześniej wysłać korpus razem z obiektywami aby nie skalibrowali szkieł pod wadliwą puszkę. Teraz czas na obiektywy. Teoretycznie nie powinno być różnicy czy dostroją je do korpusu wzorcowego czy mojego
Wydaje mi się, że kalibracja w serwisie powinna być o wiele bardziej dokładna niż ustawienie bateryjek i wprowadzenie korekcji +-20 jak np. w E30. Na błędną pracę AF może mieć wpływ wiele czynników. Serwis powinien robić to w bardziej profesjonalny sposób, a przynajmniej uregulowany przez procedury i w dużej mierze zautomatyzowany. Kto, jak nie oni?
Napięcie na wyjściu baterii litowo-jonowej waha się znacznie, więc chyba musi być dodatkowo stabilizowane przez elektronikę aparatu. Jeżeli nie jest stabilizowane, to najwyraźniej zmiana ta nie ma wpływu na pracę podzespołów. Takie ogromne niedopatrzenie przy projektowaniu może się zdarzyć w walkmanie kupionym za 10 zł. na targu, ale nie w lustrzance... bez przesady![]()