Cześć,
Nie ma co. Kiszę zdjęcia na dysku, część z nich nie nadaje się do albumów rodzinnych (nawet powiedziałbym, że nie część, a 80%), więc ciekawi mnie, czy nadają się do czegoś innego.
Człowiek zapatrzony w swoje wizje, po pewnym czasie wypracowuje swój ulubiony styl, motywy, sposób obróbki. Jednak, potrzebny jest czasem i kubeł zimnej wody, jak też poszturchiwanie z boku, by wpasować rozbujaną wyobraźnię na właściwe tory. Potrzebny jest głos rozsądku jak i głos z forum internetowego, by zwrócić uwagę na niedoróbki czy to kadrowe, czy to w obróbce zdjęcia. Głos gromki, ale rozsądny. Jestem istotą fotograficznie ułomną, ale zawziętą. Dlatego będziecie mieli okazję w tym wątku zapoznać się z paroma zdjęciami, które w jakiś sposób moja percepcja estetyczna określa jako 'ciekawe'. Zamiast zatem sadzić gniotki do galerii, będę tam przenosił tylko te zdjęcia, które tu w jakiś sposób kogoś zaciekawią.
Patrząc po moich dotychczasowych dokonaniach, wielu zapewne przesunie stronę w dół, w poszukiwaniu jakichś tam pejzażyków. Nie ukrywam, pejzażyki będą. W większości.
Ale na początek z zupełnie innej beczki.
Otóż, człowiek w swoim naturalnym i sztucznym otoczeniu. Jednak, bez pozowania, ale zatrzymany podczas codzienności. W zasadzie, jak zobaczycie poniżej określenie 'zdjęcia ludzi' to mocno naciągany termin w moim wykonaniu. Niestety, śmiałości do ludzi i bezpośredniego ich fotografowania nie posiadam, dlatego próbuję się z tym tematem wstydliwą metodą długo-ogniskową. Na uwagę zasługują w tych ujęciach także okoliczności przyrody i architektury.
Dlaczego B/W? Nie, to nie efekt mody, że ziarno, że kontrast, że b/w. Jakoś wolę ludzi w czarno-bieli. Akurat na tych zdjęciach ludzi widać w niewielkim stopniu, ale i tak się zdecydowałem trwać przy swoim postanowieniu - 'zdjęcia b/w czynią ludzi równymi bez względu na kolor skóry. Poza wyjątkami'.
No cóż, ja tu piszę i piszę, a zdjęcia nie wstawione.